Zamknij

"354 dni....Wróciłem!" Brawo Mateusz!

19:55, 17.08.2022
Skomentuj
reo

Żużel jest jak narkotyk. Zapytajcie Mateusza Jabłońskiego, który rok temu uległ ciężkiemu wypadkowi na toruńskiej Motoarenie, istniało zagrożenie życia. Chłopak wyszedł z tego i teraz wrócił na tor.

Wielu było zaskoczonych, gdy Mateusz Jabłoński z tatą Mirosławem, byłym żużlowcem, komentatorem speedwaya w TV Canal+, pojawili się na treningu w Pile. Mateusz czekał na powrót na tor aż 354 dni.

Na pierwszych zajęciach, po tak długiej przerwie, radził sobie jakby przerwy w treningach w ogóle nie było. A już na pewno nie miała dużego wpływu na zahamowanie kariery, na jego płynną jazdę na motocyklu. Owszem, junior stracił dużo czasu, bo rok w jego sytuacji to naprawdę sporo. Ale najważniejsze jest zdrowie. Mało kto przypuszczał, że syn Mirosława Jabłońskiego, bo tak dużym karambolu i jego skutkach, że w ogóle kiedykolwiek usiądzie na motor.

Mirosław Jabłoński udostępnił filmik z treningu syna w mediach społecznościowych.

"354 dni....Wróciłem!" - napisał Mirosław Jabłoński pod materiałem z Piły.

Mateusz przez rok walczył, wykazał się ogromną determinacją. Chłopak chce być żużlowcem i nim będzie. Z pomocą taty, ale przede wszystkim dzięki własnemu uporowi, charakterowi, pracowitości i dążeniu do celu. Nie jest tajemnicą, że młody Jabłoński, to jeden z większych talentów, jaki pojawił się w ostatnim czasie na polskich torach. Wciąż jednak to kandydat na żużlowca. Będziemy śledzić z uwagą jego postępy oraz rozwój jego kariery.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%