Rozmowa ze Sławomirem Kryjomem – menadżerem Landshut Devils. Rozmawia Tomasz Zalewa
Eksperci już podzielili I ligę. Prognozują, że Landshut, Poznań i Gdańsk będą walczyć o utrzymanie.
I mają rację. Powiem szczerze zgadzam się, aczkolwiek rozgrywki I ligą są tak wyrównane i padają w nich tak niespodziewane rozstrzygnięcia i wyniki, że te prognozy mogą się nie sprawdzić. W ubiegłym roku mieliśmy przykład Startu Gniezno, który potrafił zremisować w Zielonej Górze, żeby przez następne dwa miesiące nie wygrać na swoim torze żadnego spotkania.
Dlatego mówię o nieprzewidywalności tej I ligi. Nie ukrywajmy, nasze ubiegłoroczne zwycięstwo w Łodzi, też można rozpatrywać w kategoriach niespodzianki. Raczej mało kto stawiał w tym meczu na Landshut. Trudno dzisiaj wyrokować co się wydarzy, bo ja na przykład jestem przekonany, że gdyby w ubiegłym roku Start Gniezno w kluczowym momencie sezonu nie został zdziesiątkowany przez kontuzję, to prawdopodobnie w tej I lidze by się utrzymał. W II lidze byłby dzisiaj kto inny, a wygląda to inaczej.
[ZT]24876[/ZT]
Nas w końcówce sezonu dopadła fala kontuzji. Kontuzjowani byli praktycznie wszyscy liderzy. Za dużo w meczu w Krosnem nie mieliśmy do powiedzenia. Zawodnicy to jedno, ale na pewno trzeba mieć bardzo dużo szczęścia, żeby osiągnąć korzystny wynik.
Czy prezes niemieckiego klubu postawił przed panem cel i awans do play off?
Nie. Taki cel nie został postawiony. My jedziemy w tym sezonie, żeby się bezpiecznie utrzymać. Najlepiej na takim miejscu w I lidze, które daje nam jazdę w play off.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz