Zamknij

Oskar Fajfer o atmosferze w drużynie: „Byłem w szoku”

12:09, 01.04.2023 Artur Bielecki Aktualizacja: 12:09, 01.04.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Oskar Fajfer jest wychowankiem Startu Gniezn i jeszcze rok temu był jego liderem. Zimą zmienił pracodawcę, przenosząc się do PGE Ekstraligi. Żużlowiec z Gniezna trafił do ebut.pl Stali Gorzów.

[ZT]30008[/ZT]

Start rok temu zaczął sezon w bardzo dobrym stylu. W pierwszym meczu zremisował na wyjeździe z Falubazem Zielona Góra. Fajfer okazał się bohaterem meczu, zdobywając 14 punktów. Gdy ważyły się losy spotkania i decydował końcowy wynik, Fajfer pokonał w 15. biegu gwiazdy Falubazu, Maxa Fricke'a i Rohana Tungate'a.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

– Zawsze miewam bardzo dobre wejścia w sezon, więc głównie liczę na to, że tym razem będzie podobnie i cały czas będę prezentował dobrą formę. Wiem, że jestem przygotowany kondycyjnie, mentalnie i sprzętowo. Mam nadzieję, że to wszystko przełoży się na to, że swoją jazdą będę cieszył nie tylko siebie, ale też naszych kibiców – zapowiada Oskar Fajfer na łamach klubowych mediów gorzowskiego klubu.

Oskar Fajfer

Fajfer teoretycznie wejdzie w buty Bartosza Zmarzlika, bo to właśnie żużlowiec z Gniezna został sprowadzony do Gorzowa, gdy okazało się że mistrz świata trafi do Platinum Motoru Lublin. Przed byłym kapitanem Startu duże wyzwanie, ale przecież na wynik pracuje cała drużyna. I Fajfer o tym wie, został dobrze przyjęty w nowym klubie i wierzy, że spełni oczekiwania władz klubu, kolegów z drużyny i kibiców.

Dobra atmosfera zwykle buduje wynik sportowy lub ma na wynik duży wpływ. W Gorzowie atmosfera jest dobra, nawet bardzo dobra - zapewniają zawodnicy, których obserwowaliśmy na pierwszym tegorocznym sparingu w Lesznie. Vaculik, Woźniak, Jasiński, Fajfer i młodzi wspierali się przez całe zawody.

[ZT]30007[/ZT]

– Byłem w dużym szoku - opowiada Fajfer jak został przyjęty przez kolegów. - Chociażby na obozie, gdzie mieliśmy okazję się bliżej poznać i zintegrować, miałem pokój z Martinem. Później okazało się, że mieliśmy wspólne drzwi, które można było otworzyć i połączyliśmy sobie pokój z Andersem i Szymkiem. Do późnych godzin wieczornych mieliśmy okazję rozmawiać i było naprawdę wesoło. Miałem takie odczucie, będąc tam, że znamy się jak łyse konie, bo rozmawialiśmy normalnie na różne tematy. Nie było żadnych barier. Czułem się tak, jakbym jechał w Stali kolejny sezon.

Fajfer planował współpracę z mechanikiem Dariuszem Sajdakiem. Wszystko było na dobrej drodze i nagle plany skomplikowała choroba mechanika. Sajdaka nie było na sparingu w Lesznie. Życzymy mu zdrowia i szybkiego powrotu do żużlowego parku maszyn.

(Artur Bielecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%