Oskar Fajfer jest wychowankiem Startu Gniezn i jeszcze rok temu był jego liderem. Zimą zmienił pracodawcę, przenosząc się do PGE Ekstraligi. Żużlowiec z Gniezna trafił do ebut.pl Stali Gorzów.
[ZT]30008[/ZT]
Start rok temu zaczął sezon w bardzo dobrym stylu. W pierwszym meczu zremisował na wyjeździe z Falubazem Zielona Góra. Fajfer okazał się bohaterem meczu, zdobywając 14 punktów. Gdy ważyły się losy spotkania i decydował końcowy wynik, Fajfer pokonał w 15. biegu gwiazdy Falubazu, Maxa Fricke'a i Rohana Tungate'a.
– Zawsze miewam bardzo dobre wejścia w sezon, więc głównie liczę na to, że tym razem będzie podobnie i cały czas będę prezentował dobrą formę. Wiem, że jestem przygotowany kondycyjnie, mentalnie i sprzętowo. Mam nadzieję, że to wszystko przełoży się na to, że swoją jazdą będę cieszył nie tylko siebie, ale też naszych kibiców – zapowiada Oskar Fajfer na łamach klubowych mediów gorzowskiego klubu.
Fajfer teoretycznie wejdzie w buty Bartosza Zmarzlika, bo to właśnie żużlowiec z Gniezna został sprowadzony do Gorzowa, gdy okazało się że mistrz świata trafi do Platinum Motoru Lublin. Przed byłym kapitanem Startu duże wyzwanie, ale przecież na wynik pracuje cała drużyna. I Fajfer o tym wie, został dobrze przyjęty w nowym klubie i wierzy, że spełni oczekiwania władz klubu, kolegów z drużyny i kibiców.
Dobra atmosfera zwykle buduje wynik sportowy lub ma na wynik duży wpływ. W Gorzowie atmosfera jest dobra, nawet bardzo dobra - zapewniają zawodnicy, których obserwowaliśmy na pierwszym tegorocznym sparingu w Lesznie. Vaculik, Woźniak, Jasiński, Fajfer i młodzi wspierali się przez całe zawody.
[ZT]30007[/ZT]
Fajfer planował współpracę z mechanikiem Dariuszem Sajdakiem. Wszystko było na dobrej drodze i nagle plany skomplikowała choroba mechanika. Sajdaka nie było na sparingu w Lesznie. Życzymy mu zdrowia i szybkiego powrotu do żużlowego parku maszyn.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz