Na tor „wraca” Konstanty Pociejkowicz. Precyzując: na tory tramwajowe we Wrocławiu, a nie na żużlowy tor i nie zawodnik, tylko tramwaj jego imienia. Pomysł znakomity!
[ZT]30058[/ZT]
317 – to numer tramwaju, który od 13 kwietnia jeździ po Wrocławiu i nosi imię Konstantego Pociejkowicza. Numer jest nieprzypadkowy, gdyż Kostek – jak wielu go do dziś nazywa – startował w Sparcie Wrocław przez 17 sezonów.
- 17 lat wierny jednym barwom, kibicom, miastu. W historii sportu niewiele jest osób, które poświęciły się jednemu tylko klubowi – mówi Witold Woźny, prezes MPK Wrocław.
- Miałem 6 lat, gdy z tatą poszedłem na żużel na Stadion Olimpijski. Po raz pierwszy zobaczyłem wtedy Kostka w akcji. Zakochałem się w nim i w tym sporcie. Pamiętam, jak wisiałem na kracie oddzielającej trybuny od boksu, do którego zjeżdżali żużlowcy i patrzyłem na moich czarnych bohaterów - wspomina Andrzej Rusko, prezes WTS Wrocław.
- To wspaniała inicjatywa, o którą tak zabiegł świętej pamięci Krzysztof Balawejder, były prezes MPK Wrocław, a prywatnie miłośnik sportu i oddany kibic wrocławskiej Sparty. Bardzo się cieszę, że udało się ją zrealizować. Dla mnie osobiście to niezwykle ważne i poruszające wydarzenie. Teraz kieruję Wrocławskim Towarzystwem Sportowym, a na Stadionie Olimpijskim wychowywałem się jako dziecko podziwiając kunszt Konstantego Pociejkowicza, który przecież przez całe swoje życie był związany z wrocławskim żużlem – dodaje Andrzej Rusko.
– Kiedyś wspieraliśmy inną inicjatywę, której celem było nazwanie ronda w okolicach Stadionu Olimpijskiego imieniem Konstantego Pociejkowicza. Nie udało się, szkoda. Ale mamy piękny tramwaj i wierzę, że ten skład będzie dowoził kibiców na mecze naszej drużyny. Tak popularny w naszym mieście Kostek wraca na tory. Bardzo się z tego powodu cieszę. – kończy Rusko.
[ZT]30058[/ZT]
Pociejkowicz ścigał się na żużlu w latach 1955–1972. Zmarł w 2003 roku. Kostek znów jeździ we Wrocławiu. Wypatrujcie tramwaju z numerem 317.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz