To historia jak z filmu: junior ze złamaną ręką zdobywa punkt na wagę zwycięstwa

Pech nie oszczędza Arged Malesy Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Co prawda drużyna trenera Mariusza Staszewskiego wygrała z ROW Rybnik 45:44, ale przybywa nazwisk na liście kontuzjowanych zawodników. Kolejnym jest Jakub Poczta.

[ZT]30063[/ZT]

Junior Ostrovii dokonał wydaje się niemożliwego. Ale po kolei. W biegu z udziałem juniorów dużo się działo, sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw wypadek na pierwszym wirażu zaliczył Kacper Tkocz. Sędzia wyścig przerwał. Tkocza ukarał żółta kartką. W powtórce juniorzy Ostrovii ponownie wysunęli się na dwie czołowe pozycje. Na czwartym okrążeniu wywrócił się Jakub Poczta. Junior pozbierał się i pchając do mety próbował zdobyć jeden punkt. Po chwili arbiter ogłosił werdykt, który brzmiał: wykluczenie!.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

W następnym regulaminowym starcie Poczty nie zobaczyliśmy na torze. Zgłosił trenerowi ból ręki. W kolejnym starcie Poczta stanął do walki. I pokonał Kacpra Tkocza, zdobywając 1 punkt. Być może był to punkt na wagę zwycięstwa w meczu (45:44). Okazało się później, że Poczta wystartował z kontuzją. Lekarze zdiagnozowali złamanie ręki. Tak więc lista zawodników kontuzjowanych w Ostrovii powiększyła się o kolejne nazwisko. Do kontuzjowanych Tobiasza Musielaka, Sebastiana Szostaka, Victora Palovaary dołączył Jakub Poczta.

[ZT]30062[/ZT]

I jeszcze dwa zdania o debiutantach w niedzielnym meczu. Swój pierwszy start w barwach ostrowskiego klubu zaliczył Francis Gusts i wielkiego wyniku nie zrobił, zdobywając 4 punkty i 2 bonusy (2*,1,1*,0). Zawsze coś, pierwsze śliwki robaczywki. Debiutantem w drużynie rybnickiej był Matej Zagar. Słoweniec również przywiózł do mety 4 punkty (1,1,1,-,1). Nie za wiele, ale jak się okazało, startował po chorobie. Nie miał okazji potrenować z rybnicka drużyną. W następnych meczach ma być lepiej z jego skutecznością. Trzymamy za słowo.