Rozmowa z Andrzejem Lebiediewem - zawodnikiem i kapitanem Cellfast Wilków Krosno. Rozmawia Tomasz Zalewa
Ładnie jechałeś od początku sezonu. Ale o tym meczu Lublin Krosno, chyba trzeba jak najszybciej zapomnieć.
[ZT]30187[/ZT]
Nie tylko o tym meczu, ale najlepiej zapomnieć moje ostatnie półtorej tygodnia. Coś mi uciekło i nie wygląda to tak jak powinno. Nie chcę zrzucać winy na pogodę i się usprawiedliwiać, ale na pewno nam nie pomaga, żeby się odnaleźć i żeby więcej potrenować. Muszę trochę pokombinować przy sprzęcie, bo nie może to tak wyglądać.
W Lublinie była walka o to, żeby w ogóle ten mecz się odbył. Nikt nie miał żadnych wątpliwości?
Nie, ale po zdjęciu plandeki to nikt nie wiedział czego się spodziewać. Ta plandeka to jest jajko-niespodzianka. Nikt nie wie co tam jest i jak będzie za chwilę wyglądało, jak wyjedzie się na tor. Każdy z uwagą patrzył, co tam będzie w środku i jak się do tego dopasować. Okazało się, że gospodarze stanęli na wysokości zadania i całkiem fajnie to wszystko zadziałało. Ta plandeka zrobiła w Lublinie robotę i normalnie można było się ścigać. Gospodarze już wiedzą jak zrobić tor, żeby on był bezpieczny i nadawał się do jazdy. To jak to wyglądało przed meczem i to jaką zrobili robotę, zasługuje na szacunek. Nie ma mowy o jakimś narzekaniu.
Zawsze się jedzie po zwycięstwo, ale chyba to światełko zapaliło się jaśniej, kiedy okazało się, że w Motorze nie pojedzie Dominik Kubera?
[ZT]30186[/ZT]
Ale buduje postawa Wilków Krosno. To nie jest jakiś chłopiec do bicia. Wstydu nie przynosicie.
Nie zgodziłbym się z tym. Wstyd mi za ostatnie swoje dwa mecze i za to co pokazałem. Naprawdę nie jest to dla mnie obojętne i czuje się z tym bardzo źle. Bardzo dużo przegranych biegów. Całokształt moich wyników jest taki, że chcę przeprosić za to kibiców z Krosna. Nie jestem wcale zadowolony z postawy. Nie można mówić, że nie ma wstydu, bo trochę wstydliwe wyniki zrobiliśmy w dwóch ostatnich meczach. Trzeba z tego jak najszybciej wyciągnąć wnioski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz