Martin Vaculik od jakiegoś czasu jest łączony z Platinum Motorem Lublin. Może dlatego, że zimą na wschód Polski przeniósł się jego dotychczasowy klubowy kolega Bartosz Zmarzlik i ze słowackiej Żarnowicy Martin Vaculik miałby bliżej do Lublina, niż do Gorzowa. Władze Stali podchodzą z dużym dystansem do sensacji transferowych. Także Vaculik ma swoje zdanie w tym temacie i plany na przyszłość.
[WIDEO]743[/WIDEO]
Vaculik po meczu w Lesznie był przepytywany przez dziennikarzy w temacie pre-kontraktów. Czy to dobre rozwiązanie, czy jednak go nie pochwala i co najważniejsze, czy podpisze pre-kontrakt. Nowe umowy zawierane pomiędzy klubem i zawodnikiem wchodzą w życie 15 czerwca.
[ZT]30272[/ZT]
- Bardzo dobrze czuję się w Gorzowie. Bardzo dobrze układa się współpraca z moimi kolegami w zespole. Mamy dobry sztab szkoleniowy na czele z trenerem Stanisławem Chomskim - chwali swojego pracodawcę Martin Vaculik.
Dziennikarze naciskali go, by zdradził swoje plany. Pytali czy podpisze pre-kontrakt, czy przeniesie się do innego klubu. Kapitan gorzowskiej Stali uważa, że nowość czyli pre-kontrakty są dobrym pomysłem i ciekawym rozwiązaniem. Ale gdy padło pytanie o podkupowanie przez kluby najlepszych zawodników, to...
[ZT]30271[/ZT]
- Ludzie są profesjonalistami i to jest nasza praca - tłumaczy zwycięzca Speedway Grand Prix czech i zagraniczny lider "Stalówki". - Dbamy o swoje nazwisko. Dogadasz się z kimś w środku sezonu i co zrobisz później? Będziesz robił dwa punkty? To jest twoja praca. Ty sam siebie okradasz.
Vaculik twierdzi, że każdy zawodnik decyduje za siebie. Żużlowiec, który w połowie rozgrywek wybiera nowego pracodawcę musi być mocny mentalnie. Słowak dał wyraźnie do zrozumienia, że jego priorytetem będzie kontynuowanie współpracy z gorzowskim klubem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz