Zamknij

Martin Vaculik zdobył się na szczerość

08:18, 25.06.2023 Aktualizacja: 08:36, 25.06.2023
Skomentuj Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

- Jestem tylko człowiekiem i mogło się zdarzyć. Nie będę ściemniał, zapomniałem otworzyć kranik paliwa - wyznał Martin Vaculik, gdy zdefektował w 10.biegu Speedway Grand Prix w Gorzowie Wlkp.

[ZT]30427[/ZT]

Uznanie dla Vaculika za szczerość. Żużlowiec w krytycznym momencie i to po swoim błędzie, potrafił uderzyć się w piersi. Błąd pozbawił Vaculika szansy na zdobycie punktów. Tym bardziej, że bardzo ich potrzebował - po dwóch seriach startów miał 4 (1, 3) punkty.

Na trybunach zasiadło 16 tysięcy kibiców na trybunach. Na torze trwała piekna walka.  Defekt z powodu niedopatrzenia pozbawił Vaculika awansu do półfinału. Mógł więc żałować. Po defekcie w dwóch następnych swoich startach nie zdobył punktów i przepadły marzenia o półfinale. Vaculik skończył zawody na 14.miejscu co może uznać nie za porażkę, a wręcz klęskę. Tym bardziej, na gorzowskim torze.

[ZT]30418[/ZT]

-Pech, trzeba iść dalej, pozytywnie patrzeć w przyszłość - dodaje sobie sił słowacki żużlowiec, który na co dzień jeździ w gorzowskiej Stali.

Niestety, nie tylko Vaculik, ale także dwaj jego klubowi koledzy ze Stali nie błyszczeli. Anders Thomsen (10 msc) i Szymon Woźniak (16 msc) musieli obejść się smakiem i nie awansowali do półfinałów.

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%