Zamknij

W Toruniu rozczarowanie i duży niedosyt

19:31, 26.06.2023 Aktualizacja: 19:34, 26.06.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

W Toruniu rozczarowanie i duży niedosyt, chociaż jeszcze nie wszystko zostało stracone. FNS Apator mimo wczorajszej porażki z Tauron Włókniarzem Częstochowa (44:46) zachował szansę na awans do play off. "Anioły" w 10 meczach zanotowali 3 zwycięstwa i 7 porażek. Jest to grubo poniżej oczekiwań właścicieli i kierownictwa klubu.

[ZT]30437[/ZT]

- Wierzyliśmy, że nasz zespół znajdzie się w play off i liczyliśmy na medal. Tak ten zespół był przygotowywany i z taką myślą budowany - mówił przed kamerami TV Canal+ przewodniczący rady nadzorczej toruńskiego klubu Adam Krużyński po wczorajszych zawodach.

Tylko Emil Sajfutdinow nie zawodzi

Tak naprawdę tylko Emil Sajfutdinow nie zawodzi. Dobrze radzi sobie również Robert Lambert, który jednak notuje także gorsze występy - jak na przykład w przegranym meczu w Lesznie. Na Anglika można liczyć bardziej niż na innych zawodników w teamie trenera Roberta Sawiny. Tym, który zawodzi najbardziej w tym sezonie jest Patryk Dudek. Słabo wypada również Paweł Przedpełski. Więcej można oczekiwać od Wiktora Lamparta. Młodzież to wciąż jeszcze melodia przyszłości, a bez dobrego juniora trudno wojować z najlepszymi w ekstralidze.

Ciąg dalszy tekstu pod wywiadem video z Pawłem Przedpełskim

- Problem jest złożony - ocenia sytuację w toruńskim teamie Adam Krużyński. - Poza dwoma zawodnikami, pozostali mają problemy, ale nie tylko. Dobór sprzętu, jego przygotowanie, przygotowanie nawierzchni toru, jest tych rzeczy wiele. Paweł (Przedpełski - dop.red.) zdecydował się na sprzętową rewolucję. Dudek jest w trakcie zmian. Ale nie tylko kwestie sprzętowe mają wpływ na nasze wyniki. Niektórzy zawodnicy maja kłopot z mentalem. Naprawdę wiele rzeczy składa się na nasze wyniki.

- Wierzyliśmy, że mecz i zwycięstwo z Włókniarzem będzie na przełamanie. Drużyna pokaże, że w play off jesteśmy w stanie walczyć - dodaje Krużyński.

[ZT]30436[/ZT]

Torunianie prowadzili nawet różnicą 8 punktów, ale to nie wystarczyło. Goście wyrwali im prowadzenie w samej końcówce zawodów.

- Jesteśmy w kryzysie - mówi w wprost szef rady nadzorczej. - Zimą budowaliśmy zespół na dwa lata, stąd dłuższe kontrakty z zawodnikami, niż na jeden sezon. Myślę, że dwa ostatnie mecze, które w rundzie zasadniczej, czekają nas na Motoarenie pozwolą awansować do play off. Musimy wygrać u siebie z Unią Leszno i Wilkami Krosno - zakończył Krużyński.

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%