Krzysztof Buczkowski z Enea Falubazu Zielona Góra nie owija w bawełnę, mówi wprost: "Niektórym to ciężko przychodzi, że Falubaz jest niepokonany!".
Dwie sytuacje z udziałem "Buczka" w meczu półfinałowym play off 1.ligi w Ostrowie Wlkp. wywołały kontrowersje. Żużlowcy mieli wątpliwości, czy aby sędzia Krzysztof Meyze na pewno dobrze ocenił sytuację na torze i czy podjął sprawiedliwa decyzję. W 13 (nomen omen) biegu doszło do dwóch wypadków. W obu uczestniczył Krzysztof Buczkowski.
Na prowadzeniu 13.biegu znajdował się Rasmus Jensen, natomiast za jego plecami toczyła się walka o 2 punkty Oliviera Berntzona z Buczkowskim. Na wyjściu z pierwszego wirażu drugiego okrążenia pociągnęło jadącego na drugim miejscu zawodnika gospodarzy i atakujący go po zewnętrznej Buczkowski zaliczył wypadek.
[ZT]31165[/ZT]
Sędzia przerwał wyścig, chwilę trwał aż obejrzał telewizyjne powtórki, po czym wykluczył Berntzona. Zaskoczenie decyzją arbitra w szeregach gospodarzy było duże. Nawet Rohan Tungate z zespołu gości miał powiedzieć, że arbiter podjął dobra decyzje dla Falubazu, ale złą dla sportu żużlowego.
- Musiałbym mieć oczy z tyłu głowy, żebym widział co robi zawodnik jadący za mną - denerwował się Berntzon, gdy został wykluczony.
Szwed po meczu na chłodno skomentował wydarzenia w 13. wyścigu. Cały czas nie mógł zrozumieć decyzji sędziego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
- Przecież ja zostałem okradziony z dwóch punktów w tym wyścigu - uważa Berntzon. - Owszem, trochę mnie podniosło na wyjściu z pierwszego łuku, ale zawodnik Falubazu znajdował się za mną. Widział co się dzieje, powinien zjechać do wewnętrznej, a on celowo szukał mojego tylnego koła. Nadział się na nie, sędzia pewnie stwierdził, że był kontakt i kogoś musiał wykluczyć. Tylko dlaczego mnie? Przecież nawet po reakcji kibiców na drugim wirażu widać, że arbiter podjął niesłuszną decyzję.
[ZT]31141[/ZT]
Co na to Krzysztof Buczkowski?
- Pociągnęło go i ściął mi przednie koło - krótko wyjaśnił przyczynę wypadku Krzysztof Buczkowski.
W powtórce biegu, już bez wykluczonego Berntzona, starli się Francsis Gusts z Buczkowskim. Bieg przerwano. Arbiter wykluczył Buczkowskiego.
- Nie miałem szprych w kole i czym tłumaczyć całą sytuację? Najważniejsze, że wypadki w 13 biegu nie miały większych konsekwencji, czy znaczenia, nie mając wpływu na końcowy wynik zawodów - zakończył Buczkowski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz