Zamknij

Apator Toruń w ogniu krytyki kibiców

10:55, 12.09.2023 Artur Bielecki Aktualizacja: 10:57, 12.09.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

- Co z tym Apatorem - pytają kibice w Toruniu, nie mogąc zrozumieć, jak można było tak przegrać wyjazdowy mecz półfinałowy play off we Wrocławiu. Gospodarze przystąpili do zawodów osłabieni brakiem Taia Woffindena. Dodatkowo stracili w czasie meczu dwóch następnych zawodników, Macieja Janowskiego i Charlesa Wrighta. A i tak wygrali z "Aniołami" i to różnicą aż 12! punktów (51:39).

 

Tylko Emil Sajfutdinow i Patryk Dudek w szeregach gości starali się i walczyli, pozostali zawodnicy Apatora byli cieniem zespołu.

Kibice Apatora w komentarzach na klubowym fanpage klubu na Facebooku nie oszczędzają ani drużyny, ani i zawodników. Rykoszetem dostało się również sternikom klubu. Oto niektóre z nich:

[ZT]31188[/ZT]

"Niestety, po raz kolejny zawiodła młodzież, a przede wszystkim liczyłem na punkty Roberta Lamberta, Pawła Przedpełskiego oraz Wiktora Lamparta. Robert mocno spuścił z tonu po podpisaniu kontraktu na 2 lata. To samo Paweł Przedpełski. Wiktor jest młodym zawodnikiem, ale liczyłem że zdobędzie przynajmniej 6 pkt na juniorze Małkiewiczu i na Wrightcie. Może ograniczyć podpisywanie kontraktów tylko na jeden sezon ? Może będzie większa motywacja?"

"Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na finał... Z takimi juniorami nie da się mieć finału... Nie rozumiem tylko nagonki na Roberta teraz... Bo jak Nam robił wyniki i wygrywaliśmy to wtedy było wszystko super, a pojechał jeden fatalny mecz i od razu nagonka... Kibice sukcesu! Wszyscy na Częstochowę i jedziemy o brąz"

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

"Gratulacje dla Wrocławia. Razem z Lublinem są poza zasięgiem pozostałych ekip. Nasi do roboty i walczyć o brąz"

Adam Krużyński, szef rady nadzorczej Apatora, podziela opinie kibiców i mówi wprost, że drużyna w niedzielnym meczu zawiodła.

[ZT]31174[/ZT]

- Całkowicie zgadzam się z tym, że wynik jest wstydliwy. Pewnie w tym miejscu nie powinienem stać ja, tylko drużyna, bo trzeba powiedzieć, że zawiedliśmy. Oprócz tego, że Wrocławiowi trzeba pogratulować hartu ducha, tej woli walki, tego, że byli maksymalnie zmotywowani, to należy przyznać, że my wyglądaliśmy, jakbyśmy byli zupełnie nieprzygotowani do tego meczu. Proszę mi wierzyć, że nie było żadnej presji na zespół, jeśli chodzi o ten mecz. My byliśmy tutaj w nagrodę za to, że udało nam się ten pierwszy play off pojechać w taki sposób, że jako lucky loser awansowaliśmy i mieliśmy szansę w ogóle spróbować wjechać do tego finału. Na pewno sezon jest rozczarowujący i dzisiaj pewnie wielu kibiców w Toruniu przeżywało traumatyczne momenty — podsumował na gorąco ze Stadionu Olimpijskiego Adam Krużyński.

(Artur Bielecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%