Organizatorzy dwóch turniejów żużlowych jednego dnia w Rawiczu, jakie zaplanowano na piątek, przegrali z pogodą i musieli je odwołać. Jak się jednak okazuje, żużlowe motocykle wrócą na "Florka" jeszcze w tym roku. Na 22 października (niedziela, g.12) zaplanowano w Rawiczu żużlowy piknik, czyli zakończenie sezonu. Oby dopisała pogoda.
W Rawiczu czas wyczekiwania i decyzji, gdyż wciąż nie wiadomo, co dalej z ligową drużyną. Czy "Niedźwiadki" wystartują w 2024 roku, czy jednak tegoroczny sezon był ostatnim i nie wiadomo, co będzie dalej. Prezes Sławomir Knop jakiś czas temu na łamach Interii mówił, że klub jest w gotowości, ale potrzebuje większego wsparcia, zaangażowania ze strony władz miasta oraz pomocy ze strony sponsorów.
[ZT]31580[/ZT]
Co na to rajcy miejscy? Burmistrz Rawicza Grzegorz Kubik zabrał głos na łamach portalu rawicz24.pl
- Nie podobają mi się naciski, że klub zostanie zamknięty, jeśli mieszkańcy ze wspólnych pieniędzy się do niego nie dołożą. Mieszkańcy poprzez gminę dokładają prawie 90 tys. zł na działanie klubu w ciągu roku, dodatkowo opłacają koszty stadionu, za który klub płaci symboliczne 50 zł na miesiąc. W marcu tego roku kupiliśmy nowe bandy za 346 tys. zł. To są duże pieniądze i spore obciążenie dla budżetu - wylicza burmistrz Grzegorz Kubik.
Włodarz miasta dodał, że również pomagał i brał udział w poszukiwaniu potencjalnych sponsorów Kolejarza.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
- W okresie przejęcia klubu przez nowy zarząd, wspólnie z Panem Prezesem Sławomirem Knopem byłem w kilku firmach, dałem mu wsparcie. Zaangażowałem się i namawiałem różne firmy, również w Polsce, szukałem sposobów na zaangażowanie spółek skarbu państwa. Ale jeśli przedsiębiorcy mówią mi wprost, że nie chcą współpracować z obecnym zarządem, to ja nikogo siłą nie przekonam. To musi być też refleksja po stronie obecnego zarządu Kolejarza, dlaczego tak się dzieje. Będę pomagał klubowi i będę namawiał firmy. Robię to, bo tego wymaga interes wspólny, a takim jest utrzymanie klubu. Mój gabinet jest dla prezesów i zarządów klubów otwarty. I to dotyczy każdej dyscypliny i każdego zarządu - podkreśla burmistrz miasta.
Grzegorz Kubik zaznacza, że dokładanie kolejnych pieniędzy na żużel nie do końca leży w interesie wszystkich mieszkańców.
[ZT]31579[/ZT]
- Gmina pomaga, ale jeśli mamy wybór, na przykład dołożyć dodatkowe 200 tys. zł na utrzymanie klubu żużlowego, czy przeznaczyć te środki na naprawę sali sportowej w Sierakowie, z której korzysta nie tylko szkoła, ale też inne podmioty, to musimy zastanowić się, co jest ważniejsze z perspektywy interesu większości mieszkańców. Budżet Rawicza to nie budżet Wrocławia czy Leszna. A klub oczekuje nie 200 tys. zł, a ponad miliona złotych - kończy burmistrz.
Prezes Knop zrobił bardzo dużo dla Kolejarza, ale jak podkreśla, sam dłużej nie udźwignie ciężaru finansowania klubu. Domyślamy się, że o milion złotych z kasy samorządu na żużel, będzie w Rawiczu bardzo ciężko. Czy znajdą się sponsorzy?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz