Zamknij

Zwycięstwa Arged Malesa Ostrów i i Wilków Krosno

22:38, 21.04.2024 Andrzej Bartkowiak Aktualizacja: 21:22, 23.04.2024
Skomentuj fot. TŻ Ostrovia/Anna Kłopocka fot. TŻ Ostrovia/Anna Kłopocka

Za nami niepełna 2. kolejka spotkań Metalkas 2 Ekstraligi. W sobotę dwa spotkania storpedowała niekorzystna aura. Odbyły się za to dwa spotkania w niedzielę, ale nie dostarczyły zbyt wielu emocji, choć te dwa mecze pozytywnie skończyły się dla klubów z Krosna i Ostrowa Wielkopolskiego.

[ZT]33799[/ZT]

W Ostrowie emocji jak w meczu szachowym

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski po porażce na inaugurację w Bydgoszczy chciała oczywiście wygrać z Energą Wybrzeżem Gdańsk i otworzyć swoje konto punktowe.

Ostrowianie byli faworytem starcia z zespołem znad morza, ale takiego obrotu sprawy nikt się chyba nie spodziewał. Wybrzeże robiło wszystko, by po przegranej inauguracji na swoim torze powalczyć w grodzie nad Ołobokiem, bo posłali nawet helikopter po Tomma Brennana, który tego samego dnia ścigał się w półfinale DMEJ na czeskiej ziemi. Helikopter dotarł w trakcie meczu, ale wysiłki te poszły, jak się okazało na marne.

[reklama]

Brytyjczyk nie dołożył ani jednego punktu do dorobku drużyny, która od początku dostawała srogie lanie w Ostrowie Wielkopolskim. Po 5 biegach było 25:4! Jak to możliwe? Otóż bieg juniorów zakończył się wygraną gospodarzy 5:0, bo najpierw Wysocki zanotował defekt sprzętu tuż przed startem do wyścigu i został wykluczony, a po chwili Eryk Kamiński wjechał w taśmę. Goście odgryźli się co prawda w szóstym wyścigu, w którym Tonder z Iversenem pokonali podwójnie Czugunowa i Gracjana Szostaka, ale był to jedynie wypadek przy pracy miejscowych, którzy do końca utrzymywali wysokie prowadzenie, bo Wybrzeże poza pojedynczymi wyskokami było po prostu słabe. ,,Jakieś” punkty robili w tej drużynie Iversen, Klindt, Tonder i Kasprzak, ale zabrakło prawdziwego lidera. Nie wróży to niestety póki co dobrze dla Gdańszczan, którzy przegrali już drugi mecz w sezonie.

[reklama. kliknij,
pomóż nam rozwijać portal]

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski – Energa Wybrzeże Gdańsk 57:32

Arged Malesa: Chris Holder - 12+1 (2*,3,3,1,3), Wiktor Jasiński - 3+1 (2*,1,0,0), Tobiasz Musielak - 9+1 (3,2*,1,3,0), Frederik Jakobsen - 11+1 (2*,3,3,3,0), Gleb Czugunow - 12 (3,1,3,2,3), Sebastian Szostak - 7+1 (2,3,2*), Gracjan Szostak - 3 (3,0,0), Tobiasz Potasznik - NS

Energa Wybrzeże: Niels Kristian Iversen - 7+2 (0,2*,2,2,1*), Mateusz Tonder - 8+1 (0,3,1*,2,2), Nicolai Klindt - 8 (1,1,1,3,2), Tom Brennan - 0 (-,0,0,0), Krzysztof Kasprzak - 7+1 (1,2,2,1,1*), Eryk Kamiński - 0 (t,0,-), Miłosz Wysocki - 2+1 (w,1,0,0,1*), Bartosz Tyburski - NS

W Krośnie rollercoaster

Szczególnie ciekawie zapowiadało się spotkanie w Krośnie, gdzie Wilki podejmowały głównego faworyta rozgrywek – Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Spotkanie to miało różne fazy i przypominało rollercoaster. Na bardzo twardym torze, wcześniej zabezpieczonym plandeką mało było niestety walki, bo mieliśmy w zasadzie jedną ścieżkę, tę przy krawężniku. Decydował więc moment startowy i umiejętne uczepienie się wewnętrznej.

[reklama]

Początkowo prowadzili nieznacznie goście (7:11), ale Wilki wyprowadziły trzy potężne ciosy i w pewnym momencie odjechały na 8 punktów. Bydgoszczanie jednak te straty odrobili, doprowadzając do stanu 30:30 i mecz rozpoczynał się od nowa. Krośnianie po przerwie znów uciekli, wygrywając 11 i 13 bieg, dzięki którym zyskali 6-punktową przewagę.

To był idealny moment dla Tomasza Bajerskiego, by wprowadzić rezerwę taktyczną na bieg nominowany. Tak też zrobił. W 14 biegu Huckenbeck do spółki z Lyagerem ograli podwójnie Seiferta-Salka i Wojdyłę i wszystko w meczu było możliwe. W 15 biegu menadżer Bydgoszczan zaskoczył wprowadzając za Buczkowskiego – Franciszka Karczewskiego. Wytłumaczenie jednak było jedno. Popularny ,,Buczek” nie czuł się w tym meczu najlepiej po upadkach na inaugurację. W decydującym wyścigu niemal bezbłędny Milik do pary z Berge nie pozostawili jednak złudzeń Huckenbeckowi i juniorowi z Bydgoszczy.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

Dublet na zamknięcie tego spotkania dał triumf Wilkom 48:42, które wygrały pomimo że poniżej oczekiwań pojechał Norbert Krakowiak, a w kratkę jeździł Patryk Wojdyło.

Liderem gości był Kai Huckenbeck, którego momentami wspierali Buczkowski i Lyager. Drużyna z Bydgoszczy okazała się jednak zbyt dziurawa, by wydrzeć zwycięstwo z pazurów Wilków. W perspektywie rewanżu jednak Gryfy mają wszystko w swoich rękach.

- W perspektywie dwumeczu może nie jest tak kolorowo, ale póki co cieszymy się z wygranej. Nie zawsze pojedzie cały zespół, tak jak by się chciało, ale ogólnie musimy być zadowoleni. Mamy drugie zwycięstwo i teraz spróbujemy się jak najlepiej przygotować na derby z Rzeszowem – powiedział Ireneusz Kwieciński, menadżer Cellfast Wilków Krosno.

- Była walka, żeby wrócić na niedzielę. Teraz jest cały czas proces zabezpieczenia tej ręki,. Obklejenia jej, by czuć się w miarę bezpiecznie na torze. W szybkim trybie udało się to zrobić i pojechać. Przygotowanie do meczu było trochę zaburzone. Te upadki się skumulowały. Mogłem rywalizować, ale musiałem ograniczyć treningi. Musiałem też zrezygnować z ostatniego biegu, bo w perspektywie mamy długi sezon. Teraz muszę dojść do siebie i myślę, że w maju będę już do końca zdrowy. Muszę pochwalić też tor, który był bardzo dobrze przygotowany, choć była na nim tylko jedna ścieżka – przyznał Krzysztof Buczkowski. Podobało Ci się? Pomóż nam rozwijać portal. KUP KOSZULKĘ albo KUP KUBEK  albo POSTAW AUTOROWI MAŁĄ KAWĘ ☕ Dzięki! 😀

[reklama. kliknij,
pomóż nam rozwijać portal]

Cellfast Wilki Krosno – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 48:42

Cellfast Wilki: Norbert Krakowiak - 4 (1,2,0,1), Jonas Seifert-Salk - 8+2 (3,1*,1,2*,1), Dimitri Berge - 10+2 (3,2*,1,2,2*), Patryk Wojdyło - 6 (0,3,0,3,0), Vaclav Milik - 14 (2,3,3,3,3), Piotr Świercz - 2+1 (0,2*,0), Szymon Bańdur - 4+2 (1,2*,1*), Jakub Wieszczak - ns

Abramczyk Polonia: Andreas Lyager - 7+2 (0,1,2*,2,2*), Kai Huckenbeck - 13 (3,0,3,3,3,1), Mateusz Szczepaniak - 4+1 (2,0,1*,1), Tim Soerensen - 2 (1,1,-,-,-), Krzysztof Buczkowski - 9 (1,3,2,3,0,-), Franciszek Karczewski - 5+1 (3,0,2*,0,0), Olivier Buszkiewicz - 2+1 (2*,0,0), Bartosz Nowak - ns

 

 

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%