Unia Tarnów ma problemy w meczach wyjazdowych. Jeden z faworytów Krajowej Ligi Żużlowej osłabiony brakiem Timo Lahtiego przegrał w Opolu z Kolejarzem 49:41.
[ZT]34739[/ZT]
Czy to jest niespodzianka? Raczej nie, choć przed sezonem to tarnowianie byli uznawani za murowanego faworyta do wygrania rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej i awansu o klasę wyżej. Lahti, który był usprawiedliwiony, być może niewiele by zmienił, bo nie wiemy do końca, ile zdobyłby punktów. W zespole z Opola świetnie radzili sobie Stanisław Melnyczuk oraz Robert Chmiel. To ta dwójka ciągnęła swój zespół do wygranej.
Pierwsze biegi nie wskazywały wcale na triumf opolan, którzy mieli problemy. Po 5 biegach było 11:19. Sygnał do ataku w 7. biegu dała para: Thoernblom – Melnyczuk, pokonując lidera gości – Davida Bellego i młodego Rachubika. Kolejarz wyrównał stan meczu po 11 wyścigu, który zakończył się podwójnym zwycięstwem Thoernbloma i Skupienia nad Jeleniewskim i Ivacicem.
[reklama.kliknij]
To był jak się potem okazało decydujący moment spotkania. Miejscowi poszli za ciosem, wygrywając także dwa kolejne wyścigi dubletem. Przed biegami nominowanymi odrodzony Kolejarz prowadził już 43:35 i było wiadomo, że tego meczu już nie może przegrać, a zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki.
Stanisław Burza, trener gości w dwóch ostatnich wyścigach posłał do boju Davida Bellego. Francuz wygrywał indywidualnie, ale za nim przyjeżdżała w obu przypadkach para gospodarzy, co przełożyło się na biegowe remisy. Klub z Opolszczyzny skutecznie więc zrewanżował się za porażkę z I rundy (58:32), zdobywając ważne dwa punkty. Goście z kolei opuszczali stadion z punktem bonusowym, bo w dwumeczu okazali się znacznie lepsi.
-Na pewno, pomimo porażki możemy znaleźć jakieś plusy po tym meczu. To na pewno postawa Davida Bellego, który powraca do wysokiej dyspozycji. Czy z Timo Lahtim byśmy wygrali? Tego nie wiemy i już się nie dowiemy. Na pewno parę punktów nam uciekło przez pecha w postaci defektu czy wykluczenia – przyznał Stanisław Burza, trener gości.
-Byliśmy dzisiaj drużyną. Każdy coś dołożył od siebie. Cenny był nawet punkt Jakuba Fabisza. Cieszymy się z wygranej, tym bardziej, że początek spotkania nie był dla nas najlepszy – powiedział Marcin Sekula, trener Opolan.
OK Kolejarz: Mathias Thoernblom - 11 (3,3,0,3,2), Stanisław Melnyczuk - 12+2 (3,2*,3,2*,2), Kevin Juhl Pedersen - 6+2 (0,1,1*,3,1*), Lars Skupień - 4+1 (0,0,2,2*), Robert Chmiel - 12+1 (3,3,2,3,1*), Jakub Fabisz - 1+1 (0,0,1*), Oskar Stępień - 3+1 (1,0,2*)
Unia: Daniel Jeleniewski - 6+1 (2,2,1*,1), Marko Lewiszyn - 4+2 (1*,1*,2,w,0), Adrian Cyfer - 6+2 (1*,2*,3,0,0), Matic Ivacic - 5 (2,3,0,w,-), David Bellego - 13 (2,1,3,1,3,3), Miłosz Grygolec - 3+2 (2*,1*,0), Jan Rachubik - 4 (3,0,1), Sebastian Madej - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz