Piątkowe starcie Betard Sparty Wrocław i Orlen Oil Motoru Lublin zapowiadało się niezwykle interesująco. Wrocławianie chcieli powalczyć jeszcze o drugie miejsce po rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi. Goście mogli mecz potraktować luźniej, ale też na pewno nie chcieli drugiej porażki w sezonie.
[ZT]35144[/ZT]
Koziołki w tym meczu nic nie musiały we Wrocławiu, ale nie zamierzały wcale przejść obok tego meczu obojętnie. Do 11 biegu tego zaciętego pojedynku kibice nie wiedzieli kompletnie nic, ...Ale od początku.
[reklama.sprawdź ceny]
Już na otwarcie Wrocławianie wysłali mocny cios, kiedy Łaguta z Kowalskim zostawili w tyle Lindgrena i Kuberę. Jednak po rywalizacji w biegu tych najmłodszych była już równowaga, bo najlepsza juniorska para gości dubletem ograła tę miejscową. Dwa kolejne wyścigi przyniosły dużą wrzawę na trybunach, którą wywołali wrocławianie. Niespodziankę w 4 biegu sprawił Marcel Kowolik, zostawiając za plecami Cierniaka, Bewleya i Przyjemskiego. Gospodarze mieli tu trochę szczęścia, bo defekt na trzeciej pozycji zanotował lider SGP2.
Spartanie po wspomnianych wyścigach znów uzyskali 4-punktowe prowadzenie. Było jednak ono niwelowane, bo już w 6 starcie dnia Holder z Kuberą rozprawili się z Janowskim i Krawczykiem. W siódmym biegu kolejny raz wyścigu w tym meczu nie wygrał Zmarzlik, który toczył fantastyczny bój z Łagutą. Obaj mijali się twardo na trasie, a ostatni skuteczny atak na wyjściu z ostatniego łuku przypuścił zawodnik gospodarzy. Ten chciał podziękować za walkę mistrzowi świata, ale ten wyraźnie niezadowolony nie podał po wyścigu ręki... Sportowa złość liderowi Motoru szybko jednak przeszła.
[reklama.sprawdź ceny]
- Jest w porządku. Wszystko sobie wyjaśniliśmy – przyznał potem Zmarzlik, który odjechał jak się potem okazało jedno ze słabszych spotkań w tym sezonie. - Nie mogłem się w ogóle rozpędzić z wyjścia z łuku. Ze startu było nieźle, ale potem byłem wolny – dodał.
Po 11 wyścigach zaciętej rywalizacji był remis 33:33. Wydawało się, że już do końca będziemy oglądać taką rywalizację. Ostanie cztery biegi należały jednak do Betard Sparty, która o zwycięstwo musiała walczyć jednak do ostatniego biegu.
Po pierwszym z biegów nominowanych było 44:40. W ostatnim kolejny raz znakomitą szybkość pokazali Kowalski do spółki z Łagutą. To oni byli liderami miejscowych w meczu na szczycie, a ten pierwszy odjechał wręcz bezbłędne zawody. Ostatecznie zespół z Dolnego Śląska wygrał 49:41 i był bliski wywalczenia nawet punktu bonusowego. W dwumeczu tylko od dwa ,,oczka” lepsze okazały się jednak Koziołki.
Betard Sparta: Artiom Łaguta - 13+1 (3,3,3,2,2*), Daniel Bewley - 3 (1,1,0,0,1), Bartłomiej Kowalski - 14+1 (2*,3,3,3,3), Francis Gusts - 1 (1,0,0,0), Maciej Janowski - 12 (3,1,3,2,3), Marcel Kowolik - 3 (d,3,0), Jakub Krawczyk - 3+1 (1,0,2*), Nikodem Mikołajczyk - NS
Orlen Oil Motor: Dominik Kubera - 7+1 (0,2*,2,3,w), Jack Holder - 5+1 (0,3,1*,1), Fredrik Lindgren - 9 (1,2,2,3,1), Mateusz Cierniak - 7+2 (2,1*,1*,1,2), Bartosz Zmarzlik - 7 (2,2,2,1,0), Wiktor Przyjemski - 3+2 (2*,d,1*), Bartosz Bańbor - 3 (3,0,0), Bartosz Jaworski - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz