Przez rundę zasadniczą szli jak burza. Przegrali na początku sezonu, tylko raz, a działo się to w Krośnie. W półfinale FOGO Unia Leszno była faworytem w starciu z Texom Stalą Rzeszów. W pierwszym meczu obu drużyn, którego stawką jest finał doszło jednak do niespodzianki.
[ZT]38257[/ZT]
Spotkanie w stolicy Podkarpacia zapowiadało się ciekawie. Rzeszowianie zapowiadali, że tanio skóry nie sprzedadzą, co potem się zresztą potwierdziło. Na cztery godziny przed spotkaniem komisarz toru miał jednak zastrzeżenia co do nawierzchni, która początkowo nie została odebrana. Organizatorzy stanęli jednak na wysokości zadania i po poprawkach uwag co do stanu toru już nie było.
Pierwsze biegi wskazywały na to, że goście podobnie jak w rundzie rewanżowej mogą znów dominować, wszak po trzech wyścigach prowadzili przy Hetmańskiej (6:12), dzięki wygranej w premierowym biegu 4:2 i zwycięstwu w trzecim starcie, kiedy w popisowy sposób zwyciężyli Kołodziej z Zengotą. Potem jednak w ekipie gości pojawiły się jakieś nerwy. Stal wygrała dwa razy po 4:2 i zniwelowała straty do dwóch ,,oczek”. Kuriozalny przebieg miał wyścig siódmy. Najpierw drugie ostrzeżenie otrzymał Zengota, który został wykluczony. Zawodnicy odjechali od taśmy, ale tylko jeden z nich zdążył na czas – Jacob Thorssell, który samotnie odjechał cztery okrążenia i przy okazji minął się z butelką lecącą na tor... Za przekroczenie czasu wykluczeni zostali: Kacper Mania i Keynan Rew. Dzięki tej wygranej gospodarze po raz pierwszy byli na prowadzeniu (20:19). W kolejnym biegu taśmy dotknął Benjamin Cook, ale że na wysokości zadania stanął Kacper Mania i Josh Pickering, to Byki wygrały i tak dubletem, znów prowadząc w meczu. Stal nie dawała jednak za wygraną i w 10 biegu oddała tym samym. Źle, pomimo dobrego startu i dojazdu, pojechał Mencel, a jeszcze gorzej, bo za szeroko Zengota, wobec czego para: Klindt – Nowak dowiozła niezagrożona 5 punktów, co oznaczało w meczu znów prowadzenie miejscowych (29:28). Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po chwili Kołodziej z Manią odwrócili rezultat meczu na (34:35), na co znów odpowiedzieli Stalowcy za sprawą Przedpełskiego i Rew.
Przed biegami nominowanymi niespodziewanie lepsze o punkt były ,,Żurawie”. Te po pierwszym z biegów nominowanych mogły się już cieszyć ze zwycięstwa! Bez zarzutu spisali się Rew z Nowakiem, a zupełnie bez wyrazu Zengota z Manią. Na koniec faworyt meczu odkuł się zwycięstwem 5:1 (Kołodziej-Parnitskyi), dzięki czemu Byki wyjechały z Rzeszowa z najmniejszą z możliwych porażek (44:43). W dwumeczu wciąż faworytem pozostaje zespół z Wielkopolski, ale Rzeszowianie na pewno nie będą mieli nic do stracenia.
-Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Wygrać z zespołem, który jest faworytem do awansu i przegrał w tym sezonie tylko raz, to jest to na pewno coś. Na rewanż pojedziemy też powalczyć i może uda się sprawić sensację – powiedział szczęśliwy po meczu Michał Drymajło, prezes Texom Stali Rzeszów.
-Od początku mówiłem, że play-off rządzą się swoimi prawami. Dzisiaj rozdaliśmy rywalowi masę prezentów poprzez niepokój na starcie czy wyluczenia. To obróciło się przeciwko nam. Przegrana bitwa nie oznacza jednak przegranej wojny. Być może wpłynie to na nas korzystnie, bo musimy z tego wyciągnąć wnioski. Stres w play-off nie dotyczy tylko nas, ale wszystkich. Zwłaszcza po młodych zawodnikach było widać nerwowość – powiedział Sławomir Kryjom, dyrektor sportowy FOGO Unii Leszno.
Texom Stal Rzeszów – FOGO Unia Leszno 44:43
Texom Stal: Jacob Thorssell 6+1 (0,3,2,1*), Keynan Rew 8+1 (3,w,1*,1,3), Nicolai Klindt 8 (2,1,3,2,0), Marcin Nowak 9+2 (0,3,2*,2,2*), Paweł Przedpełski 9 (1,3,1,3,1), Franciszek Majewski 4 (3,1,0), Wiktor Rafalski 0 (0,0,0), Adrian Przybyło – NS
FOGO Unia: Nazar Parnitskyi 9+2 (3,1*,t,3,2*), Janusz Kołodziej 14 (3,2,3,3,3), Josh Pickering 3+1 (1,0,2*,0,-), Benjamin Cook 4 (2,2,t,0), Grzegorz Zengota 5+1 (2*,w,0,2,1), Antoni Mencel 3 (2,0,0,1), Kacper Mania 5+1 (1*,w,3,1), Emil Konieczny - NS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu magazynzuzel.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz