Andreas Lyager był łakomym kąskiem dla klubów Metalkas 2 Ekstraligi. Długo nie mógł znaleźć jednak pracodawcy. Zawodnik się bardzo cenił i o mały włos a nie zostałby na lodzie. Po tym jak na placy ,,boju” pozostały kluby z Łodzi oraz Tarnowa i tak musiał mocno zejść ze swoich oczekiwań. Ostatecznie pojedzie w Orle.
[ZT]36155[/ZT]
Tym ruchem Orzeł może zrobić różnicę. Lyager to bardzo solidny zawodnik jak na warunki Metalkas 2 Ekstraligi. W minionych rozgrywkach ,,szarpał” starał się, by w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz móc się pochwalić na koniec rozgrywek średnią na poziomie 2,076 pkt/bieg, co było trzecim wynikiem jeśli chodzi od Bydgoszczan. Dało to 11 miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników ligi. Minimalnie lepszy był Kai Huckenbeck, który zamknął listę TOP10.
Nie wiemy czy te ,,ułamki” zadecydowały o tym, że to Niemiec pozostał w klubie nad Brdą, czy wpływ na to miały inne aspekty, czyli wymagania finansowe. Fakt jest jednak taki, że bojowo jeżdżącego Lyagera w nowym sezonie oglądać będą w domowych spotkaniach kibice w Łodzi. O zawodnika mocno też walczyła Unia Tarnów. Przegrała jednak tę wojnę o zawodnika, który może być języczkiem ,,u wagi” w rywalizacji pomiędzy wspomnianymi zespołami.
Co zadecydowało o takim wyborze przez reprezentanta Danii? Domyślamy się, że ostatnia przeszłość Tarnowian i ich problemy z wypłacalnością. Bez wątpienia właściciel Orła – Witold Skrzydlewski zrobił tym razem dobry interes. Wyczekał do końca i ma bardzo solidnego zawodnika za nieduże pieniądze. Orzeł ogłaszając Lyagera zakończył budowę drużyny na sezon 2025.
Trzeba powiedzieć, że udało się tam ,,poskładać” całkiem niezłą kadrę, bo oprócz Lyagera, który powinien być liderem drużyny w Orle pojadą też: Vaclav Milik, Patrick Hansen, Robert Chmiel, Patryk Wojdyło, Mateusz Bartkowiak (U-24), a na pozycji juniorskiej także niechciany już w Bydgoszczy – Olivier Buszkiewicz. Nie jest to może skład na walkę o play-off, ale jest tam kilku zawodników, którzy zechcą udowodnić swoją jazdą, że wciąż mogą być skuteczni. Jest sporo znaków zapytania, ale trzeba przyznać, że w każdym z tych zawodników jest potencjał.
Ciekawi jesteśmy szczególnie postawy powracającego po ciężkiej kontuzji Patricka Hansena. W Orle postanowiono mu zaufać, pomimo że nikt na dzisiaj nie wie na co będzie tego żużlowca stać. Hansen pod koniec zakończonego sezonu odjechał kilka imprez indywidualnych, w których pokazał, że nie zapomniał jak się jeździ. Głównie chciał się sprawdzić w jeździe w czwórkę i ten egzamin wypadł nieźle, choć oczywiście nie było mowy o tym, by powalczyć o czołowe miejsca. Ciekawi jesteśmy też postawy Roberta Chmiela, który osiągał świetne wyniki w Krajowej Lidze Żużlowej, ale potrafił też rywalizować jak równy z równym w Indywidualnych Mistrzostwach Polski oraz w jednym z turniejów SEC. Jazda w Metalkas 2 Ekstralidze będzie dla niego ważnym sprawdzianem, jednak patrząc na ostatnie dokonania to jesteśmy przekonani, że sobie tam poradzi i to z niezłym skutkiem.
Orzeł wydaje się być krok przed ,,Jaskółkami”, które przegrały walkę o wspomnianego Lyagera. Nie będzie tam też Nickiego Pedersena, na którego ponoć były pieniądze od jednego ze sponsorów. Lahti, Szczepaniak, Zagar, Lewiszyn, juniorzy i wciąż wakat na pozycji U-24. Tak na tę chwilę wygląda skład beniaminka z Małopolski. Zbyt optymistycznie na papierze to nie wygląda. Tutaj jest jeszcze więcej znaków zapytania, aniżeli w Łodzi. Miejsc jednak ustalać nie zamierzamy, bo i w Tarnowie mają przecież prawo wierzyć, że wystarczy to do zachowania ligowego bytu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz