W Zielonej Górze rozegrano ostatnie sparingowe spotkanie z udziałem dwóch klubów PGE Ekstraligi. Stelmet Falubaz podejmował w nim beniaminka z Rybnika. Oba zespoły nie pojechały w najmocniejszych składach. Wśród gości zastanawiał brak Maksyma Drabika, a wiele do myślenia dał trenerowi gości bezbłędny występ Rohana Tungate'a.
[ZT]37178[/ZT]
Wynik był drugorzędną sprawą. Rybniczanie bardzo długo toczyli zacięty bój. Jeszcze po 11 biegu był remis 33:33. Dwa ostatnie biegi wygrane przez gospodarzy dały im zwycięstwo 50:40. W ekipie gospodarzy zabrakło Leona Madsena, a po drugiej stronie barykady Nickiego Pedersena i Maksyma Drabika.
Nieobecność multimedalisty mistrzostw świata była usprawiedliwiona. ,,Dzik” ma pewne miejsce w składzie. Udowodnił to we wcześniejszych test-meczach, będąc liderem zespołu. Maksym Drabik był przewidziany do startu w Zielonej Górze, ale na Ziemię Lubuską nie dotarł. Już po spotkaniu Piotr Żyto, menadżer gości tłumaczył absencję kapitana drużyny.
-Maksym miał awarię busa. Dlatego też nie dojechał. Nie należy tu szukać żadnych podtekstów – uciął domysły kibiców Piotr Żyto.
Trener zespołu ze Śląska ma jednak inne zmartwienie. W jego drużynie fenomenalne zawody odjechał Rohan Tungate, który wywalczył komplet 12 punktów. Jak wiemy w Rybniku jest nadmiar zawodników. To Australijczyk, dzięki któremu Rekiny wjechały do PGE Ekstraligi miał prawdopodobnie pełnić rolę tego oczekującego. Po takim występie, menadżera gości miała prawo rozboleć głowa... Co bowiem zrobić z tak dobrze dysponowanym zawodnikiem? Logika podpowiada, że wstawić do składu na inaugurację. Jak będzie, tego nie wiemy, ale nie chcielibyśmy być w skórze menadżera, który zresztą już wcześniej awizował skład na mecz z Gezt Stalą Gorzów. Może jednak zawsze dokonać zmiany.
Zastanowić się musi także nad pozycją U-24, bo tam z kolei lepsze wrażenie tym razem sprawiał Kacper Pludra, a loty obniżył Jesper Knudsen. Bezbarwnie, by nie powiedzieć słabo wyglądała z kolei formacja juniorska, która przegrała z tą zielonogórską z kretesem. Zielonogórzanie może nie pojechali śpiewająco w próbie generalnej przed startem ligi, ale pamiętajmy, że z góry można założyć, że ,,swoje” zrobi jeszcze nieobecny Leon Madsen.
Stelmet Falubaz Zielona Góra – INNPRO ROW Rybnik 50:40
Stelmet Falubaz: Jarosław Hampel 13 (3, 2, 3, 2, 3); Michał Curzytek 6+2 (1*, 0, 2*, 0, 3); Rasmus Jensen 8 (0, 2, 3, 3, -); Bartosz Rudolf – NS; Przemysław Pawlicki 10+1 (3, 1, 1, 3, 2*); Damian Ratajczak 7+2 (3, 2, 1*, 0, 1); Oskar Hurysz 6+2 (2*, 0, 0, 1, 2*, 1)
INNPRO ROW: Maksym Drabik – NS; Jesper Knudsen 4+1 (1, 2*, 0, 1, 0); Gleb Czugunow 6+2 (1*, 0, 2*, 2, 1); Rohan Tungate 12 (3, 3, 3, 3); Chris Holder 8+1 (2, 3, 2, 1*); Maksym Borowiak 1 (d, 1, 0, 0, d); Paweł Trześniewski 1 (1, 0); Kacper Pludra 8 (2, 3, 1, 0, 2)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz