Texom Stal Rzeszów zawiodła na inaugurację Metalkas 2 Ekstraligi, wyrywając punkt na swoim torze nieobliczalnej ekipie z Poznania. Teraz jechała na pożarcie do Bydgoszczy. ,,Diabeł: jednak okazał się nie taki straszny jak go malują.
[ZT]37270[/ZT]
Abramczyk Polonia mecz wygrała, ale kibice przez długi czas przecierali oczy ze zdumienia. Po biegu juniorów goście dzięki zwycięstwu objęli prowadzenie. Trzy kolejne wyścigi były już bardziej udane dla Polonistów, którzy najpierw doprowadzili do remisu, a po chwili objęli prowadzenie. Po 8 biegach było jednak tylko 26:22. Po 10. ta przewaga wzrosła do 8 ,,oczek”. Losy spotkania nie były wciąż rozstrzygnięte.
Przemianę po fatalnej inauguracji przeszedł w zespole z Podkarpacia – David Bellego, który jak wiemy zastępuje w zespole Taia Woffindena, który już opuścił szpital i w szybkim tempie robi postępy po fatalnej kontuzji. Bellego pokazał, że nie zapomniał ścieżek w Bydgoszczy, którą przecież reprezentował z dobrym skutkiem. To on wraz z Pawłem Przedpełskim oraz Marcinem Nowakiem trzymał wynik gościom. Fatalnie za to prezentował się Keynan Rew.. Gdyby Australijczyk pokazał to na co go stać, Polonia miałaby jeszcze większe problemy.
Ostatnie pięć biegów, w których Stal mocno się stawiała kończyły się remisami, dlatego wypracowana przez gospodarzy przewaga ośmiu punktów została utrzymana do samego końca, a mecz zakończył się triumfem zespołu Tomasza Bajerskiego 49:41. Patrząc na to, że Polonię czeka jeszcze rewanż, to nie jesteśmy w stanie już teraz śmiało wysnuć teorii komu przypadnie w dwumeczu bonus.
Ta przewaga z pierwszego meczu na pewno faworytowi rozgrywek nie daje żadnego spokoju. Stalowcy jak się wydaje mogą pokusić się nawet o trzy punkty. Oczywiście Stal będzie musiała podnieść jeszcze swój poziom, bo te dwa spotkania pokazały, że wciąż niektórzy mają duże wahania formy.
W Bydgoszczy nie istniał Rew, ale i Thorssell pojechał poniżej możliwości. Polonia pomimo, że nie odjechała idealnego spotkania pokazała się z bardzo wyrównanej strony. Tu nie było dziur. Może trochę więcej liczono jeśli chodzi o młodzież, ale też nikt nie wymaga od niej, że będzie ciągnąć wynik zespołu. Liderzy zrobili po prostu swoje pomimo pojedynczych wpadek, które mogą się przecież przydarzyć każdemu. Pięciu zawodników ,,Gryfów” zrobiło punkty w przedziale 7-12.
Jeśli Polonia zawsze tak pojedzie to będzie to recepta na wygrywanie. Polonia po dwóch meczach wygląda na Hydrę. Na razie jest nie do ruszenia, więc z ciekawością oczekujemy na starcie Polonistów w Lesznie. To już niedługo!
Abramczyk Polonia: Kai Huckenbeck - 8+1 (0,3,1,3,1*), Tom Brennan - 7 (3,1,3,0), Szymon Woźniak - 10 (3,1,1,3,2), Aleksandr Łoktajew - 9 (1,3,3,0,2), Krzysztof Buczkowski - 12+1 (3,3,2,3,1*), Kacper Andrzejewski - 3 (2,1,0), Bartosz Nowak - 0 (0,w,-), Emil Maroszek - 0 (0)
Texom Stal: Marcin Nowak - 9+1 (1*,2,2,2,2,0), Keynan Rew - 1 (0,1,0,-), Jacob Thorssell - 3 (2,0,1,-,0), David Bellego - 11+1 (0,2,3,1*,2,3), Paweł Przedpełski - 10+1 (2,2,2,1*,3), Franciszek Majewski - 3 (1,2,0), Wiktor Rafalski - 4+1 (3,0,1*), Anże Grmek - ns
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz