Zamknij

Unia Lesz wyraźnie lepsza od Stali Rzeszów

10:39, 05.06.2025 Aktualizacja: 10:45, 05.06.2025
Skomentuj fot. www.h69.pl/Jakub Malec fot. www.h69.pl/Jakub Malec

Mimo wyraźnej porażki z Fogo Unią Leszno, Texom Stal Rzeszów może namieszać w walce o awans do PGE Ekstraligi. Kluczowe będą nadchodzące mecze z bezpośrednimi rywalami.

[ZT]37611[/ZT]

Rzeszowianie na pewno liczyli na to, że uda im się zatrzymać faworyta rozgrywek, a atutem miał być ich tor. Ten został zrobiony na twardo, tak jak sobie życzył zespół, o czym w wywiadzie już po meczu mówił Marcin Nowak.

-Takiego toru sobie życzyliśmy. Może trochę za bardzo przesychał w trakcie zawodów i tu był nasz problem. Chcieliśmy na pewno wygrać. Przecież jeździmy w tej samej klasie rozgrywkowej, co pozostali rywale, więc teoretycznie każdy jest w naszym zasięgu – mówił Nowak.

Wracając do meczu i nawierzchni, to ta jednak chyba bardziej sprzyjała leszczynianom, którzy czuli się na niej bardzo pewnie. Już w inauguracyjnym starcie goście przywieźli dublet za sprawą Kołodzieja i Parnitskyiego, którzy zostawili w tyle wspomnianego Nowaka i Klindta. Faworytem starcia juniorów były też Byki, które jednak za sprawą Mani uratowały zaledwie remis, bo Mencel nieoczekiwanie zamknął stawkę.

Przyjezdni powiększyli przewagę o kolejne 4 punkty w czwartym wyścigu dnia, kiedy zupełnie inną postawę pokazał Antoni Mencel. Ten wystrzelił ze startu, a że dołączył do niego Pickering, to zrobiło się (8:16). Wkrótce ta przewaga wzrosła do 10 punktów, ale Nowak z Thorsselem potrafili zmniejszyć tę różnicę na chwilę do 8 ,,oczek”.

Decydująca dla losów spotkania okazała się seria trzech zwycięstw Byków po 4:2. Działo się to w 11, 12 i 13 biegu. Po nich goście mieli na koncie już 46 punktów i wygraną w kieszeni. Leszczynianie znów mogli sobie pozwolić na roszadę w 15 biegu, a właściwie kolejny gest Janusza Kołodziej, względem młodszego kolegi. Dodatkową szansę startu dostał Kacper Mania. Szansy swojej nie wykorzystał do końca, bo w silnej obsadzie zamknął stawkę, ale kolejny start, to jak mówią kolejne cenne doświadczenie. Mania nie zapunktował, ale zrobił to Nazar Parnitskyi, który w drugiej części spotkania należał do najszybszych zawodników spotkania. Ostatecznie Texom Stal Rzeszów pozbawiona tego dnia wyraźnego lidera uległa FOGO Unii Leszno, która z kolei nie miała większych dziur w składzie 39:51.

-Drużyna pojechała dzisiaj świetnie. Zawsze jest łatwiej, gdy wszyscy jadą na dobrym poziomie, za co wszystkim dziękuję. W Rzeszowie nie jest łatwo, bo tu jest zupełnie inny tor. Trzeba przestawić myślenie jazdy, przełożeń. Nam na szczęście się to udało. Ostatni tydzień był dość pracowity. Mieliśmy mecz w Poznaniu, potem trening w Rawiczu, teraz spotkanie w Rzeszowie, ale dobrze się do tego wszystkiego zaadoptowaliśmy - przyznał Janusz Kołodziej, lider zespołu z Leszna.

-Nie było łatwo. Miałem kawał drogi do przejechania, bo miałem zawody w Niemczech, ale fajnie że się udało. Wygraliśmy dzisiaj drużyną. Jeśli chodzi o mnie, to po drugim starcie zmieniłem motocykl i było zdecydowanie lepiej. Zmieniłem przełożenia i to mi pomogło – powiedział Nazar Parnitskyi, który odnotował kolejny udany występ w lidze.

Zawodnicy Stali byli mnie zadowoleni. Keynan Rew:

-Całkowicie zepsułem ustawienia na początku i chyba kompletnie źle odczytałem tor. To był mój błąd i pewnie nie pomogło to w zdobywaniu punktów. Gdybym lepiej pojechał w dwóch pierwszych wyścigach, całe spotkanie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Pod koniec znalazłem trochę prędkości – nie powiedziałbym, że jestem zadowolony, ale na pewno skończyłem lepiej, niż zacząłem. Tor chyba trochę zaskoczył niektórych zawodników, był inny niż dzień wcześniej.Chłopaki z Leszna świetnie zaczęli. Jak widzieliście – dziś bardzo trudno było wyprzedzać. Oni mieli połowę roboty zrobioną jeszcze zanim weszli w pierwszy łuk. To naprawdę silna drużyna – przyjechali tu i pokazali, na co ich stać. My musimy się ogarnąć, zacząć działać jak zespół, dopracować ten tor i uczynić z niego naszą twierdzę.

Wiktor Rafalski, zawodnik Texom Stal Rzeszów:

-Rywal był bardzo mocny. Każdy z Leszna też jechał poprawnie, dlatego ciężko było wyprzedzać. No ale jest to rywal z górnej półki i był to dla nas dobry sprawdzian. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski i jechać dalej.

Rafalski pytany był też o współpracę z Adrianem Gomólskim trenerem młodzieży

-Adrian na pewno dodaje bardzo dużo wartości – nie tylko do naszego teamu, ale do całej drużyny. Praktycznie jego wskazówki są zawsze skuteczne. Wiadomo, nie da się mieć zawsze wyników, ale ta współpraca działa pozytywnie – i na mnie, i na chłopaków z drużyny.

Mimo tej przegranej Texom Stal Rzeszów prezentuje solidną formę w obecnym sezonie Metalkas 2. Ekstraligi, utrzymując się w górnej części tabeli. Przypomnijmy, że w zespole budowanym do poważnej walki na awans jeszcze przed sezonem doszło do wymuszonego, ważnego ruchu transferowego – kontuzjowanego Taia Woffindena zastąpił doświadczony Duńczyk Nicolai Klindt. Mimo że Woffinden nie może startować, aktywnie wspiera kolegów z parku maszyn, co wpływa pozytywnie na atmosferę i morale drużyny. Ważnym sprawdzianem dla drużyny będą derby Podkarpacia, czyli zbliżający się mecz z Wilkami Krosno. Przed rzeszowianami szansa na awans w tabeli. Widać, że zespół buduje formę, a doświadczenie liderów oraz rosnące zgranie drużyny dają powody do optymizmu dla kibiców z Rzeszowa.

Texom Stal Rzeszów – FOGO Unia Leszno 39:51

Texom Stal: Marcin Nowak - 9 (1,3,2,0,3), Jacob Thorssell - 3 (1,1,1,-), Nicolai Klindt - 7 (0,3,1,2,1), Keynan Rew - 9 (0,0,3,2,2,2), Paweł Przedpełski - 8+1 (3,2,2,0,1*), Franciszek Majewski - 1+1 (1*,0,-), Wiktor Rafalski - 2 (2,0,0,0), Anże Grmek – NS

FOGO Unia: Ben Cook – ZZ, Janusz Kołodziej - 13+1 (3,1*,3,3,3,-), Nazar Parnitskyi - 13+2 (2*,1*,1,3,3,3), Josh Pickering - 8+1 (2*,2,1,w,1,2), Grzegorz Zengota - 8 (2,0,2,3,1,0), Antoni Mencel - 3 (0,3,0), Kacper Mania - 6 (3,2,1,0), Emil Konieczny - NS

 

(Andrzej Bartkowiak/AJ)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%