Miało być lekko, łatwo i przyjemnie i tak było. Abramczyk Polonia Bydgoszcz nie miała problemów z pokonanie w domowym spotkaniu Autony Unii Tarnów. Drużyna z Małopolski dzielnie starała się walczyć tylko na początku spotkania.
[ZT]37729[/ZT]
W pierwszych wyścigach pary gospodarzy dwa razy zdołał przedzielić ambitny Radosław Kowalski, a raz znający dobrze bydgoski owal – Mateusz Szczepaniak. To ta dwójka i Marko Lewiszyn chwilami starała się dotrzymywać kroku w pojedynczych wyścigach kompletnej ekipie z Bydgoszczy. Uniści nie byli jednak w stanie zrobić nic więcej.
Trochę radości kibicom z Tarnowa dała jeszcze w ósmym wyścigu para Szczepaniak-Lahti, która pokonała 4:2 Buczkowskiego oraz Nowaka. Był to jedyny drużynowy triumf zespołu trenera Stanisława Burzy w tym spotkaniu. Goście wykorzystali nieco słabszą niż zwykle dyspozycję ,,Buczka”, któremu czegoś tym razem brakowało.
-Staram się, szukam, niby zdobywam punkty, ale jakoś dzisiaj idzie to ciężko – przyznał w trakcie meczu przed telewizyjnymi kamerami szczery jak zwykle Buczkowski.
Jeden z najskuteczniejszych zawodników Metalkas 2 Ekstraligi znalazł coś na swój ostatni, czwarty start tego dnia. W 12 biegu wraz z Łoktajewem przywieźli dublet, po którym Bydgoszczanie mieli na swoim koncie już 52 punkty. W końcówce Abramczyk Polonia nieco oszczędziła Tarnowian, bowiem w biegach nominowanych dwukrotnie do boju posłała swoich juniorów. Aż dwie szanse dostał rezerwowy Emil Maroszek. W pierwszej próbie był trzeci, ale już w 15 biegu dał kibicom mnóstwo radości nieoczekiwanie ogrywając Szczepaniaka oraz Lewiszyna.
Było to premierowe ligowe zwycięstwo młodziutkiego zawodnika na torach Metalkas 2 Ekstraligi. Można śmiało napisać, że Abramczyk Polonia ma swojego nowego Emila. Fani Gryfów nie mieliby nic przeciwko, gdyby w przyszłości ich wychowanek był tak skuteczny jak niegdyś w ich barwach Emil Sajfutdinow.
Bydgoszczanie tym meczem potwierdzili po raz kolejny, że będą walczyć w lidze o najwyższe cele. Cel nie zmienia się zresztą od samego początku sezonu, a jest nim upragniony awans do elity. Tarnowianie na wyjazdach nie mają zbyt wielu atutów, ale wcześniejszy domowy mecz z zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego pokazał, że Jaskółki mogą w kilku meczach przed własną publicznością poszukać punktów. Czy na miarę utrzymania?
Abramczyk Polonia: Kai Huckenbeck - 7 (1,3,d,3,-), Aleksandr Łoktajew - 10+2 (3,2*,3,2*,-), Szymon Woźniak - 11+1 (3,2*,3,3,-), Tom Brennan - 7+2 (1*,3,2*,1), Krzysztof Buczkowski - 7 (2,0,2,3,-), Bartosz Nowak - 6 (3,1,0,2), Kacper Andrzejewski - 6+1 (1,3,2*,0), Emil Maroszek - 4+1 (1*,3)
Autona Unia: Timo Lahti - 4 (0,2,1,1,0,-), Marko Lewiszyn - 10+1 (3,1,1*,2,1,2), Mateusz Szczepaniak - 9+1 (2,0,3,2,1,1*), Sebastian Madej – NS, Matej Zagar - 1 (0,1,-,-,-), Radosław Kowalski - 8 (2,2,0,1,3), Jan Heleniak - 0 (d,0,-,0), Fraser Bowes - 0 (0,0,0)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz