Brady Kurtz dopiął swego. Wicelider klasyfikacji przejściowej wreszcie wygrał swoje pierwsze w karierze Grand Prix. Dał też jasny sygnał Bartoszowi Zmarzlikowi, że zamierza mu do końca deptać po piętach, a być może zakończyć jego panowanie.
[ZT]37769[/ZT]
Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim znów przebiegało w dość znajomy nam w tym sezonie sposób. Pojedyncze wpadki nie przeszkodziły Zmarzlikowi oraz Kurtzowi awansować bezpośrednio do finału, choć nieco większe problemy miał z tym Australijczyk. Zmarzlik wcześniej zyskał nad żużlowcem z Antypodów dwa punkty, zajmując w popołudniowych sprintach trzecie miejsce. W finale spritu zabrakło najgrożniejszgo rywala Polaka, który wcześniej go z tej rywalizacji wyeliminował.
Co ciekawe doskonale, bezbłędnie imprezę rozpoczął Jan Kvech. Czech był jedynym niepokonanym zawodnikiem po dwóch seriach. Słabo rozpoczął Bewley, ale potem wszedł na wysoki poziom. W swoim stylu w górę klasyfikacji piął się Fredrik Lindgren, a warto też odnotować bardzo dobry początek Kaia Huckenbecka.
Niemiec spokojnie mógł marzyć o dobrym wyniku, ale w 7 biegu doszło do przykrego upadku. Martin Vaculik po walce z Kuberą nie potrafił zapanować nad swoim motocyklem, którego odprostowało. W efekcie wpadł wprost w Niemca. Obaj groźnie upadli. Huckenbeck odbił się od dmuchanej bandy, próbując jeszcze w ekwilibrystyczny sposób stanąć na nogi. Niemiec jeszcze podjął rękawicę, ale okazało się, że nie jest w pełni sił. Słowak z kolei trafił do karetki pogotowia, a pierwsze informacje mówiły o kontuzji przywodziciela. Ostatnie informacje też są w miarę krzepiące, bo Słowak napisał na swoich mediach społecznościowych, że obyło się bez złamań, aczkolwiek jest jakiś problem z udem.
Szansę na pierwszą ,,10” znów zaprzepaścił Dominik Kubera, który przed ostatnią serią miał 5 punktów. Dla spokoju potrzebował dwóch punktów. Niestety kolejny raz zamknął stawkę zawodników i znów obszedł się smakiem, zajmując 11 miejsce...Kolejny raz zawiódł też Robert Lambert, a z tonu spuścił również po dobrym początku w Grand Prix – Andrzej Lebiediew.
W pierwszym półfinale doskonałą akcję w swoim stylu przeprowadził Lindgren, który zostawił w tyle Doyle'a, Michelsena oraz Kvecha, który nie ukończył biegu z powodu defektu, jadąc jednak z tyłu. Po chwili do finalistów dołączył Bewley, którego przez chwilę ścigał Thomsen. O trzecie miejsce z kolei do końca bój toczyli Fricke z Holderem. Ostatecznie górą był ten pierwszy.
Na wielki finał wszyscy ostrzyli sobie zęby. Zmarzlik wybrał pierwsze pole. Kurtz zaryzykował z drugim, bo miał plan zamknąć Polaka. Ta sztuka rzeczywiście mu się udała. Australijczyk pomknął po zwycięstwo, a Zmarzlik wykorzystał błąd Bewleya, dojeżdżając na drugiej pozycji. W stawce finalistów nie liczył się tym razem Lindgren.
-W końcu stanąłem na najwyższym stopniu podium. Mój team spisuje się fenomenalnie. Cóż Bartek wyrwał zwycięstwo u mnie w domu, ale dzisiaj to ja jego pokonałem na gorzowskim torze – powiedział Brady Kurtz.
-Poprzez jedną zmianę na pierwszym momencie przerzuciło mi w finale motocykl i straciłem. Później byłem bardzo szybki, dobrze się czułem po trasie, ale ten moment do poprawy – przyznał po zawodach Bartosz Zmarzlik, który summa summarum zachował 11-punktową różnicę nad Kurtzem, biorąc pod uwagę wyniki sprintów.
1. Brady Kurtz (Australia) - 15 (2,3,1,3,3,3) - 20 pkt GP
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 15 (3,1,3,3,3,2) - 18
3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 15+3 (0,3,3,3,2,1)- 16
4. Fredrik Lindgren (Szwecja)- 15+3 (3,2,2,3,2,0)- 14
5. Jason Doyle (Australia) – 6+2 (1,0,3,2,w) - 12
6. Anders Thomsen (Dania) – 6+2 (2,1,w,2,1) - 11
7. Max Fricke (Australia) - 8+1(1,2,2,2,1) - 10
8. Mikkel Michelsen (Dania) – 6+1 (1,0,1,1,3) - 9
9. Jack Holder (Australia) – 11+0 (2,2,3,1,3) - 8
10. Jan Kvech (Czechy) – 9+d (3,3,d,2,1) - 7
11. Dominik Kubera (Polska) - 5 (0,3,2,0,0) - 6
12. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 5 (0,2,1,1,1) - 5
13. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 5 (1,1,0,1,2) - 4
14. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 4 (3,1,d,-,-) - 3
15. Oskar Paluch (Polska) - 3 (0,0,1,0,2) - 2
16. Bartłomiej Kowalski (Polska) - 2 (2,0,0)- 1
17. Martin Vaculik (Słowacja) - 2 (2,w,-,-,-) - 0
18. Kevin Małkiewicz (Polska) - 0 (d,d) - 0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz