Znów zacięte spotkanie w derbach Metalkas 2 Ekstraligi zafundowali kibicom żużlowcy Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski oraz Hunters PSŻ Poznań. W pierwszym spotkaniu minimalnie wygrali Poznaniacy. W rewanżu więcej szans dawano Ostrowianom.
[ZT]37779[/ZT]
Gospodarze w ostatnich dniach zdecydowali się pod nieobecność kontuzjowanego Luke'a Beckera na zakontraktowanie Andersa Rowe. Młody Brytyjczyk miał w derbach dać cenne punkty zespołowi. Kilka rzeczywiście dołożył.
W pewnym momencie Ostrowianie byli na dobrej pozycji do tego, by zainkasować pełną pulę, wszak mieli już 8-punktowe prowadzenie. Taki stan rzeczy mieliśmy po 6 biegu, w którym Jakobsen z Seniukiem przywieźli 4 punkty. Przez cztery kolejne wyścigi nie zmieniło się w zasadzie nic, bo gospodarze po serii remisów zachowywali podobne prowadzenie. Po przerwie, czyli po 10 biegu do kontrataku przystąpiła drużyna ze stolicy Wielkopolski.
Najpierw Smektała z Nielsenem ograli dubletem Rowe'a oraz defektującego Walaska. W kolejnym wyścigu goście byli bliscy skopiowania takiego rezultatu, ale jadącego na drugim miejscu Szlauderbacha wyprzedził Seniuk. Nieoczekiwanie na czele stawki przyjechał Tobiasz Jakub Musielak. W tym momencie Poznaniacy tracili już tylko 2 punkty, a w dwumeczu mieliśmy remis.
Dwa punkty przewagi Ostrowianie w dalszym ciągu mieli po rozegraniu pierwszego z biegów nominowanych, choć wydawało się, że do prowadzącego Smektały za chwilę dołączy Nielsen. Duńczyk jednak nie wykorzystał szansy i zamknął stawkę. Po 14 wyścigach było 43:41 i o wszystkim miał zadecydować ostatni bieg derbowego starcia. Spod taśmy świetnie wyjechał Douglas, który pognał po 3 punkty. Jakobsen bardziej bronił się przed atakami Szlauderbacha, aniżeli atakował pozycję lidera. Po raz kolejny biegu nie ukończył Walasek. Dzięki zwycięstwu 4:2 Hunters PSŻ Poznań na samym finiszu dogonił rywala doprowadzając do remisu, co oznaczało też to, że punkt bonusowy powędrował na stronę przyjezdnych.
Ostrowianie tak jak w pierwszym meczu na Golęcinie tak i teraz stracili wypracowaną przewagę i na pewno mogą czuć ogromny niedosyt. Dodajmy, że już w środku spotkania miejscowi stracili Oliviera Berntzona, któremu podczas biegu wyskoczył bark i do końca meczu Szweda nie ujrzeliśmy już na torze.
Liderem gospodarzy był ponownie Jakobsen. Brakowało jednak drugiego mocnego punktu. Na dość podobnym poziomie rozkładały się punkty po drugiej stronie. Tam liderował Douglas, ale solidne zawody odjechali też Smektała i powracający zdaje się do formy Szymon Szlauderbach. Po tym meczu na pewno sporo radości w Poznaniu. Punkt Ostrowian raczej w grodzie nad Ołobokiem traktowany jest jak porażka, bo niewiele poprawia sytuację zespołu w ligowej tabeli, w której gorszy jest tylko zespół z Łodzi.
Moonfin Malesa: Oliver Berntzon - 3 (3,d,-,-,-), Luke Becker – Z/Z, Sebastian Szostak - 4+2 (1,2*,1*,0,-), Grzegorz Walasek - 6+1 (0,3,2,d,1*,d), Frederik Jakobsen - 13 (1,3,3,2,2,2), Paweł Sitek - 5 (3,2,0), Filip Seniuk - 7+1 (2*,1,2,2), Anders Rowe - 7+2 (1,3,1*,1,1*)
Hunters PSŻ: Matias Nielsen - 2+1 (0,0,-,2*,0), Szymon Szlauderbach - 9+1 (2*,2,3,1,1), Norick Bloedorn - 4+1 (2,1,1*,0), Bartosz Smektała - 9 (3,0,-,3,3), Ryan Douglas - 16 (3,2,2,3,3,3), Kacper Teska - 1 (1,w,-), Tobiasz Jakub Musielak - 4 (0,1,0,3), Francis Gusts - 0 (0)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz