Sensacji w Lesznie nie było. W meczu 11 kolejki spotkań Metalkas 2 Ekstraligi FOGO Unia pewnie pokonała w derbach Hunters PSŻ Poznań, prowadząc już od pierwszego wyścigu.
[ZT]37994[/ZT]
Goście przyjechali do Leszna z czwórką zawodników, których kibice w Lesznie bardzo dobrze pamiętają, wszak, to tutaj stawiali swoje pierwsze żużlowe kroki. Z tej czwórki najlepiej wypadł Bartosz Smektała, od którego kibice w Poznaniu wymagają więcej, aniżeli dotąd pokazywał. Na Smoczyku się wyróżniał, ale nie był to występ na ,,piątkę”.
Leszczynianie rozpoczęli doskonale, bo wygrali wszystkie biegi pierwszej serii, po których było już 18:6. Potem goście mieli szansę na dublet, kiedy świetnie spod taśmy ruszyli właśnie Smektała z Douglasem. Australijczyka postawiło w łuku, co wytrąciło też z rytmu Smektałę i obu zawodników Skorpionów minęli Cook i Pickering. Gospodarze nie wygrali jednak dubletem, bo defekt sprzęgła zanotował pierwszy ze wspomnianych Australijczyków. Dopiero w ósmym biegu rywal wygrał bieg drużynowo. Znów chwilami prowadził podwójnie, ale nieustępliwy Zengota minął Smektałę, z którym toczył bój niemal przez cztery okrążenia. Po 10 biegach sprawa wyniku była jednak już rozstrzygnięta, bowiem przewaga faworyta tego starcia była ogromna. Na tablicy wyników było już 41:19. Goście na osłodę wygrali wreszcie podwójnie, a stało się to na zakończenie meczu. Znów doskonale spod taśmy wystrzelili: Smektała z Douglasem, którzy tym razem nie dali się dogonić Zengocie i Pickeringowi. Uniści w tym biegu byli zbyt wolni na trasie i ani na chwilę nie potrafili się zbliżyć do pary Skorpionów. Goście zakończyli derby miłym akcentem, dzięki czemu zdołali rzutem na taśmę wyjść z ,,30”.
W pojedynku, który rozpoczął się z małym poślizgiem, w związku z plandeką, która zabezpieczała tor przed licznymi opadami do żadnej sensacji nie doszło. FOGO Unia Leszno pokonała rywala ze stolicy Wielkopolski 59:31, dzięki czemu powróciła na czoło Metalkas 2 Ekstraligi. Spotkanie, pomimo że jednostronne, było chwilami ciekawe, wszak goście często mieli dobry moment startowy. Brakowało im jednak prędkości na trasie, przez co kilka razy byliśmy świadkami ciekawych ,,mijanek”
-Jestem dzisiaj zadowolony bo zgadza się zarówno mój wynik indywidualny, jak i drużynowy. Szkoda tego zera, ale po to one są, żeby móc z nich wyciągać wnioski. Gdzieś ostatni miałem delikatny dołek formy, ale ten ostatni czas został zdaje się dobrze przepracowany z teamem i Rafałem Okoniewskim. Dużo trenowaliśmy i na pewno ta praca popłaca - przyznał Antoni Mencel, junior Byków, który wykorzystał swoją szansę, przyjeżdżając aż trzy razy na czele stawki.
FOGO Unia Leszno – Hunters PSŻ Poznań 59:31
FOGO Unia: Nazar Parnicki - 8+2 (3,2*,2*,1), Janusz Kołodziej - 9 (3,3,3,-,-), Josh Pickering - 9+3 (2*,3,2*,2*,0), Ben Cook - 11+1 (3,0,3,3,2*), Grzegorz Zengota - 11+1 (2*,3,2,3,1), Kacper Mania - 2 (1,1,0,0), Antoni Mencel - 9 (3,0,3,3)
Hunters PSŻ: Matias Nielsen - 3+1 (1,1*,1,0,-), Szymon Szlauderbach - 3 (0,2,0,1), Ryan Douglas - 8+2 (0,2,3,1*,2*), Bartosz Smektała - 9+1 (2,1*,1,2,3), Francis Gusts - 1 (1,0,-,-,0), Kacper Teska - 3 (2,0,1), Tobiasz Jakub Musielak - 1 (0,1,0), Norick Bloedorn - 3 (0,2,1)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz