Zamknij

Ostrowska niespodzianka w Łodzi

Andrzej Bartkowiak 14:52, 26.07.2025 Aktualizacja: 14:59, 26.07.2025
Skomentuj fot. FB KŻ Orzeł Łódź fot. FB KŻ Orzeł Łódź

Tego w Łodzi chyba nikt nie brał pod uwagę. Na Motoarenę przyjechała osłabiona Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski. Wydawało się więc, że wszystkie atuty są po stronie gospodarzy. Po raz kolejny jednak okazało się, że sport lubi niespodzianki.

[ZT]38074[/ZT]

Bez Luke'a Beckera oraz Frererika Jakobsena zespół z Ostrowa skazywano na porażkę. Tymczasem już w pierwszym biegu Orzeł otrzymał pierwszy cios, kiedy Krakowiak do spółki z Sebastianem Szostkakiem wygrali dubletem z Robertem Chmielem i Mateuszem Bartkowiakiem. Goście poszli za ciosem i zwyciężyli też po chwili w biegu juniorów, choć parę z Ostrowa zdołał przedzielić Seweryn Orgacki. Po pierwszej serii ekipa z Wielkopolski miała 4 punkty przewagi, bo gospodarzom udało się odgryźć w trzecim biegu, w którym odrobili dwa punkty. Od piątego wyścigu gu koncert odjechali podopieczni trenera Kamila Brzozowskiego. W ósmym wygrali nawet 5:0 po tym jak wykluczony został Lyager (żółta kartka) po ostrym ataku na Szostaku, a wcześniej zdefektował Buszkiewicz. Po serii zwycięstw drużyny z Wielkopolski zrobiło się (14:33). Po tym kuriozalnym biegu Orzeł dał chwilę radości swoim kibicom, wygrywając w 9 biegu dubletem, ale Ostrowianie dosłownie wszystko mieli pod kontrolą. Nie dali się zbliżyć rywalowi. Na łódzkiej Moto Arenie czuli się jak u siebie w domu, czego nie można było powiedzieć o bezradnych zawodnikach Orła, którzy poza dobrym Patrykiem Wojdyłą odjechali słaby mecz.

Wydaje się, że tego dnia ustawienia motocykli były zdecydowanie na korzyść przyjezdnych. To oni dobrze startowali, a i na trasie byli zbyt szybcy dla apatycznych tego dnia miejscowych zawodników. Już po 11 biegu na koncie Moonfin Malesy było 40 punktów. Ostatecznie skończyło się ich wysoką, bardzo zaskakującą wygraną 54:35. Nadmieńmy, że w biegach nominowanych, kiedy wszystko już było jasne gospodarze do boju posłali dwa razy Patricka Hansena. Duńczyk, który powrócił do ścigania po ciężkiej, koszmarnej kontuzji w 14 biegu pokazał, że nie zapomniał jak się wygrywa, zostawiając za plecami Walaska i Berntzona.

Dodajmy też, że po tej wygranej Ostrowianie przestali być już ,,czerwoną latarnią” Metalkas 2 Ekstraligi, spychając na dno tabeli Autonę Unię Tarnów.

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź – Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski 35:54

H.Skrzydlewska Orzeł: Robert Chmiel - 6+2 (1,0,3,1*,1*), Patryk Wojdyło - 14+1 (3,1,2*,2,3,3), Mateusz Bartkowiak - 0 (0,0,-,-,-), Patrick Hansen - 3 (-,-,-,-,3,0), Andreas Lyager - 7 (3,2,w,2,d,-), Olivier Buszkiewicz - 0 (u,0,w), Seweryn Orgacki - 2 (2,0,w,0), Mikkel Andersen - 3 (1,1,1)

Moonfin Malesa: Norbert Krakowiak - 11+1 (3,3,1,3,1*), Luke Becker – Z/Z, Sebastian Szostak - 10+2 (2*,2*,2,3,1,-), Grzegorz Walasek - 10 (2,3,3,0,2), Oliver Berntzon - 10+2 (2,2*,3,2,1*), Filip Seniuk - 2+1 (1,1*,0), Paweł Sitek - 10+1 (3,3,2*,2), Anders Rowe - 1 (0,1,0)

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%