Były mistrz świata ładuje akumulatory i z dużą nadzieją oczekuje przyszłorocznego sezonu. Jason Doyle w 2020 roku zaplanował bardzo bogaty terminarz startów. Oprócz udziału w Speedway Grand Prix, gdzie zapowiada walkę o medal, wystartuje w kilku ligach. Z tego wynika, że będzie jednym z bardziej zapracowanych żużlowców w przyszłym roku.
- Ja lubię ten sport i spełniam się na motocyklu. Duża ilość startów motywuje mnie do jeszcze większej pracy - wyznaje Jason Doyle.
Australijczyk zmienił pracodawcę w polskiej lidze - przeszedł z KS Toruń do Włókniarza Częstochowa. Jason Doyle pojedzie również w lidze angielskiej, szwedzkiej i duńskiej. Zaplanował także udział w kilku prestiżowych turniejach. Jednym z nich jest turniej o "Zlatą Prilbę" w Pardubicach.
- Na brak zajęć w następnym roku nie powinienem narzekać - uśmiecha się były mistrz świata. - Najważniejsze, żeby uniknąć kontuzji. Jak będę zdrowy, to na pewno sobie poradzę. To będzie ciekawy rok - zapewnia Jason.
Jason Doyle od początku grudnia przygotowuje się do nowego sezonu. Australijczyk zdecydował, że nie weźmie udziału w indywidualnych mistrzostwach kraju. Tak zaplanował cykl przygotowawczy, by całą energię przenieść i osiągnąć wysoki poziom na sześć-siedem miesięcy ścigania na żużlu w Europie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz