Zamknij

„Miłość – Żużlowe Złote Gody”

10:34, 17.07.2023 Ryszard Czarnecki Aktualizacja: 20:02, 17.07.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

CZARN(ECKI) SPORT. FELIETON

Babcia stała na balkonie, dołem dziadek defilował, ledwie go ujrzała, nieomal zemdlała, skrapiać trzeba było skronie…” - tak śpiewała Halina Kunicka, a później podśpiewywały damy w różnym wieku i w różnych miejscach Polski. To była piosenka o miłości na całe życie. Moja miłość na całe życie zaczęła się równo 50 lat temu, gdy na Stadionie Śląskim rozgrywany był finał Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu.

[ZT]30626[/ZT]

W „Kotle Czarownic” był nadkomplet publiczności, a ludzie czuli, że w powietrzu wisi pierwsze złoto IMŚ dla Polski. Wcześniej Biało-Czerwoni parokrotnie wygrywali żużlowe mistrzostwa świata i MŚ par, ale nigdy indywidualnie. Faworytem publiczności był Zenon Plech. Jego faworyzował spiker, którego zapamiętano z komentowania w telewizji największych sukcesów polskiej piłki. Jan Ciszewski – bo o nim mowa – zaczynał od speedwaya. Według zagranicznych ekspertów tytuł na Stadionie Śląskim miał zdobyć etatowy mistrz świata Nowozelandczyk Ivan Mauger. Wtedy, Panie Dzieju, nie było żadnego tam Speedway Grand Prix i dziesięciu turniejów, tylko jeden turniej, 15 biegów i wóz albo przewóz.

Ciąg dalszy tektu pod wywiadem video. Andrzej Wyglenda

Zenon Plech stanął wtedy na podium, ale nie tym najwyższym. Do barażu o złoto dotarł Goliat z Antypodów Mauger i Dawid z Kolejarza Opola - Jerzy Szczakiel. Taśma poszła w górę, prowadzenie objął Polak, a stadion eksplodował. Mauger gonił Szczakiela, ale w tym pościgu zanotował upadek. Będę pamiętał do końca życia samotną jazdę chłopaka z Opolszczyzny po pierwsze dla Polski złoto IMŚ. Stadion Śląski uniósł się w powietrzu.

Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” pisał „O roku ów”. To samo mogliby do dziś powtarzać starsi - jak ja – polscy kibice o tamtym legendarnym roku 1973. Dwóch Polaków na podium żużlowych IMŚ- ze złotem i brązem. Polak mistrzem świata w kolarstwie (Ryszard Szurkowski), a drugi Polak wicemistrzem w wyścigu ze startu wspólnego. (Stanisław Szozda). Polscy piłkarze po raz pierwszy po II wojnie światowej awansowali do finałów mistrzostw świata po wygranej nad Anglią – znów na Stadionie Śląskim! – oraz zwycięskim remisie na Wembley.

Ten historyczny rok był historyczny dla polskiego sportu także dzięki Jurkowi Szczakielowi. Jurkowi – bo miałem szczęście lata później przejść z nim na „Ty”, a nawet prowadzić spotkanie z nim jako gościem honorowym w Krakowie z udziałem… posłów na Sejm RP – sympatyków żużla. Tłumne spotkanie…

[ZT]30624[/ZT]

Tak sobie wspominam. Chyba to ciekawsze niż łapanie się za głowę, gdy widzi się jazdę jeźdźca bez głowy Adriana Gały, choćby na niedzielnym, drugim z kolei turnieju IMP w Pile.

To zaszczyt być Patronem Honorowym już drugi rok z rzędu cyklu IMP, ale widząc Gałę wjeżdżającego w Piotra Pawlickiego, a potem polującego (to nie zła wola, tylko brak umiejętności technicznych) na kolejnych zawodników – zakrywam oczy i oddaję się wspomnieniom…

(Ryszard Czarnecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu magazynzuzel.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%