Mateusz Cierniak w randze juniora osiągnął niemalże wszystko, co zamierzał. Nie łatwo zliczyć wszystkie jego sukcesy, bo na swoim koncie – jak na niespełna 22-latka – ma ich sporo.
[ZT]33197[/ZT]
W świecie żużla został zapamiętany przede wszystkim z jednej rzeczy. W roku 2023 obronił wywalczony sezon wcześniej tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Pierwszym Polakiem, który dwukrotnie zdominował te rozgrywki był Maksym Drabik (2017 i 2018). Jednakże to dopiero Cierniak złoto w globalnej rywalizacji indywidualnej do lat 21 wywalczył dwa razy z rzędu.
Marzeniem każdego młodego zawodnika – zarówno juniorskiego jak i wchodzącego w wiek seniorski – jest start w cyklu Speedway Grand Prix. Nie inaczej jest w przypadku Mateusza. Nie ukrywa on, że będzie się o to starał już w przeciągu najbliższych lat. Póki co jednak jeździec Motoru Lublin chce skupić się na startach w zmaganiach ligowych w Polsce i zagranicą.
– Jest to na pewno mój cel na najbliższe sezony. Nie wiem, kiedy dokładnie będę gotowy, aby zacząć walkę o wejście do FIM SGP. Na razie będę robił wszystko, aby zbierać jak najwięcej doświadczeń ze wszystkich zawodów, w których będę startował. Pomoże mi to stworzyć możliwości do bycia pełnoprawnym zawodnikiem w cyklu – uważa w rozmowie z nami wychowanek Unii Tarnów.
[ZT]30424[/ZT]
Jednocześnie przyznaje, że w przyszłości zamierza czynić wszystko, aby zostać czempionem globu także wśród seniorów. – Cały czas chcę się doskonalić i nigdy nie spoczywać na laurach. A co do wymarzonych osiągnięć, zostanie „dorosłym” mistrzem Świata na pewno jest tym, do którego chce najbardziej dążyć – oznajmia „Mati”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz