Zamknij

Patryk Dudek: „Średnie wyniki na wyjazdach? Czy to jest ważne?”

07:31, 01.05.2024 Tomasz Zalewa Aktualizacja: 10:54, 01.05.2024
Skomentuj fot. Jan Kwieciński fot. Jan Kwieciński

Rozmowa z Patrykiem Dudkiem – zawodnikiem Apatora Toruń. Rozmawia Tomasz Zalewa

[reklama]

37 punktów zdobytych na torze w Lublinie to jest dobry wynik?

Ciężko mi powiedzieć. Ja mogę tylko powiedzieć o sobie. Jeśli byśmy się połapali z tymi ustawieniami wcześniej, tak jak to było w końcówce meczu, to byłoby lepiej. A my jednak błądziliśmy z ustawieniami i tego jest efekt w wyniku. 53:37? Życie.

Na czym polega problem Apatora Toruń, że wyniki na wyjazdach są delikatnie mówiąc średnie? Głównie te punkty zdobywacie na Motoarenie.

Powiedziałbym, że zapytajcie ekspertów. Po drugie? Patrząc na zeszłoroczny wynik, a zdobyliśmy medal, czy to jest ważne? Zostawiam wszystkich z tym pytaniem.

Wiktor Lampart narzekał, że tor w Lublinie był rozsypujący się i dlatego pojechał słabiej. Nie wszystkim to przeszkadzało.

Czy był rozsypujący? Patrząc na drugi łuk lubelskiego toru, to na pewno tak. Bo nie był to łatwy łuk. Jednak ja mogę powiedzieć tylko o sobie, że mega ten tor się zmieniał i ustawienia, które robiliśmy, na moim przykładzie są widoczne. Gdzie te ustawienia już są dobre, bo zdobywa trzy punkty i robimy korekty, najprawdopodobniej nie w tą stronę i efektem były jedynki. To nie było łatwe. Ale też wychodzę z założenia, że przyjeżdżając do Lublina raz do roku, ten tor zawsze się inaczej zachowuje i te notatki można powiedzieć, że są podzielone, przynajmniej w moim zeszycie. Jeździ się tu za każdym razem na różnych zębatkach. To nie jest łatwy tor, żeby go od początku do końca odkryć, tak jakby sobie każdy życzył. To jest gra błędów, a my tych błędów w Lublinie popełniliśmy więcej z ustawieniami i szarpaliśmy w pojedynczych biegach.

Mówisz, o starcie w Lublinie raz w roku. Ale mogłeś tu jeździć częściej …

Ja tu jeździłem w lidze Zielonej Góry i Torunia, także niezbyt często.

Mówię o telefonie od prezesa Jakuba Kępy.

Tak, kiedy był kontakt i propozycja z Lublina i tego nie kryję. Ale to nie te czasy, wolałbym doprecyzować, bo zaraz ktoś dorobi ideologię, że Lublin mnie namawia i rozmowy trwają. Nie ma sensu podgrzewać atmosfery i łapać za słowa. Odgrzewany kotlet, tak samo jak jakieś moje rozmowy i dywagacje na temat powrotu do Falubazu Zielona Góra. Ja nie mam nic nowego do powiedzenia, bo nic nowego się tu nie wydarzyło. Jest Apator Toruń i tyle. To znaczy, mam jeszcze pewne zdanie do powiedzenia w tej kwestii, ale to nie teraz. Przyjdzie na to czas. Pomóż nam rozwijać portal. KUP KOSZULKĘ albo KUP KUBEK  albo POSTAW NAM MAŁĄ KAWĘ ☕

(Tomasz Zalewa)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%