Lwy muszą w końcu zawalczyć o punkty

22:10, 18.04.2024 Piotr Dzierliński Aktualizacja: 22:17, 18.04.2024

Skomentuj

fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Tauron Włókniarz Częstochowa w niedzielę pojedzie pierwszy swój domowy mecz. Od razu rywal z najwyższej półki. Betard Sparta Wrocław nie pokazała swojej najmocniejszej strony podczas meczu z Falubazem. Czy teraz goście z Wrocławia udowodnią swoją diabelską siłę? Przekonamy się już w niedzielę.

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

Gospodarze z Częstochowy niezbyt dobrze rozpoczęli nowy sezon. Porażka po emocjonującym meczu w Lesznie na pewno zmobilizowała żużlowców spod Jasnej Góry. Poza brylującym na początku sezonu Leonem Madsenem na razie nie posiadają drugiego lidera w drużynie, choć bardzo dobry mecz odjechał Mads Hansen, który w miniony piątek pojechał swój pierwszy mecz na poziomie PGE Ekstraligi.

Zdecydowanie martwić może dyspozycja nieobliczalnego oraz tajemniczego Maksyma Drabika. Podczas meczu w Lesznie zawodnik Włókniarza pojawił się trzy razy na torze i zdobył zaledwie punkt z bonusem. W meczach wyjazdowych spore problemy mają również juniorzy miejscowych. Para juniorska Kupiec - Halkiewicz zgromadziła zaledwie dwa punkty. Jednak w domu powinni poradzić sobie zdecydowanie lepiej.

Wrocławianie nic nie zmienili w swoim składzie. Po ciężkim spotkaniu domowym z Falubazem wybierają się na trudny wyjazd do Częstochowy. Jeśli podopieczni Dariusza Śledzia pojadą podobnie jak na stadionie Olimpijskim to nie wróżę im zbyt dobrze w następnej kolejce. Poniżej swoich możliwości zawody na pewno odjechali Maciej Janowski oraz Tai Woffinden. Jeden jak i drugi zdobyli zaledwie po cztery punkty. Myślę jednak, że “Tajski” oraz “Magic” wyciągnęli odpowiednie wnioski i tym razem nie dopuszczą do takich słabych wyników indywidualnych.

Juniorzy Betard Sparty weszli w nowy sezon z tzw. “buta”. Bieg juniorski wygrany podwójnie i to za sprawą dwóch nowych zawodników. Marcel Kowolik, zawodnik urodzony w 2008 roku za swoimi plecami przywiózł bardziej doświadczonych jeźdźców. Również nie można zapomnieć o Jakubie Krawczyku, który podczas meczu we Wrocławiu zdobył pięć “oczek” z bonusem. Najprawdopodobniej spotkanie powinno iść po myśli gości, którzy przed rokiem zwyciężyli w Częstochowie 39:51.

Podobało Ci się? Pomóż nam rozwijać portal. KUP KOSZULKĘ albo KUP KUBEK albo POSTAW NAM KAWĘ

[reklama. kliknij, pomóż nam rozwijać portal]

Składy