Zamknij

Orzeł nad przepaścią. Senator namawia Skrzydlewskiego

20:31, 18.09.2024 Andrzej Bartkowiak Aktualizacja: 20:38, 18.09.2024
Skomentuj fot. Rafał Milkowski fot. Rafał Milkowski

Czy H.Skrzydlewska Orzeł Łódź przystąpi do rozgrywek nowego sezonu w Metalkas 2 Ekstralidze? Tego tak naprawdę nie wie nikt. Przyszłość żużla w tym mieście jawi się póki co w ciemnych kolorach.

[ZT]35596[/ZT]

Wszystko przez to, że wieloletni sponsor klubu zapowiedział, że ma już dosyć, w związku z czym wycofa się po obecnym sezonie ze wspierania zespołu. Wprawdzie mówił tak już wielokrotnie, po czym klub jechał dalej. Tym razem jednak czara goryczy chyba się przelała.

Przygoda Witolda Skrzydlewskiego z klubem trwała przez 19 lat. Orzeł ma być rozliczony po tym sezonie co do grosza, choć znów trzeba będzie zasypać dużą dziurę pomiędzy wydatkami, a wpływami. Tych pierwszych jak wyjawił Skrzydlewski było 8.653.277 złotych, a wpływy to nawet nie połowa z wydatków, bo 4.061.400 zł. Różnica wynosi dokładnie 4591877 zł.

-Ta znienawidzona rodzina Skrzydlewskich będzie musiała tyle właśnie zapłacić – powiedział Witold Skrzydlewski, który podtrzymuje swoją decyzję o rezygnacji ze wspierania klubu, który jest do oddania za przysłowiową złotówkę.

[reklama.najlepsze ceny]

Problem jest jednak poważny, bo na horyzoncie nie widać nikogo kto byłby w stanie przejąć klub i wesprzeć zespół, by był w stanie rywalizować na zapleczu ekstraligi. Przez chwilę pojawił się Adam Skowron, przedsiębiorca z Wielkopolski, który miał swoją wizję na żużel w Łodzi. Co ciekawe klub dementował informację o zainteresowaniu Skowrona. On sam z kolei mówił, że ma na wszystko dowody, między innymi wysłane e-maile, które świadczyły o jego propozycji. Potem jednak zrezygnował, gdyż jak powiedział, zapowiedzi przez Skrzydlewskiego oddania klubu za złotówkę nie mają pokrycia w rzeczywistości. Doszło do sprawdzania jego osoby, ale także rodziny, firmy i jej finansów, a to już było za dużo.

Na razie po spotkaniu podsumowującym miniony sezon nie ma zbyt wielu powodów do optymizmu. Jedynym będzie fakt rozliczenia klubu, dzięki czemu nie będzie problemów z ewentualnym otrzymaniem licencji dla Orła na sezon 2025, ale co dalej?

[reklama.najlepsze ceny]

-Teraz oczekujemy na sponsora. Wszystkie zobowiązania zostaną uregulowane, wystąpimy o licencję, po to, że ci co plują na mogli mówić, że Skrzydlewski zwinął klub, bo było coś niezapłacone. Dostaniemy licencję, a jak nikt się nie zgłosi, to rozwiążemy klub. Będzie mi przykro. Szczególnie przykro, że zwiodłem państwa. Chciałbym, abyście mi wybaczyli, że się poddałem, ale nie jestem w stanie dalej walczyć. Każdy z nas kocha swoją mamę, dla mnie moja mamusia się poświęciła. Nie można jednak nas obrażać – mówił emocjonalnie cytowany za Dziennikiem Łódzkim – Witold Skrzydlewski.

Na spotkaniu podsumowującym miniony sezon nie zabrakło sponsorów, ale także parlamentarzystów. Poseł Włodzimierz Tomaszewski zauważył, że gdzie indziej kluby mogą liczyć na wparcie władz miasta. Przytoczył w tym miejscu przykład Lublina, którego dotacja wyniosła 19 mln zł oraz Grudziądza. Tam z kolei władze wykupiły udziały. Odezwał się też senator Artur Dunin, który apelował do Skrzydlewskiego, by jeszcze raz przemyślał swoją decyzję.

Jak widać sytuacja klubu, który należał do najstabilniejszych w Metalkas 2 Ekstralidze jest niewesoła. Co za tym idzie niepewni przyszłości są też dotychczasowi jej zawodnicy. Drużynę już opuścił Oliver Berntzon, który powraca do Ostrowa Wielkopolskiego. Za chwilę w jego ślady pójdą kolejni, w tym Luke Becker. Dokąd to wszystko zmierza nie wiemy, ale wierzymy, że wydarzy się coś, co sprawi, że kibice w Łodzi nie zostaną bez żużla. ia

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%