Rozmowa z Kamilem Góralem – pełniącym obowiązki prezesa Unii Tarnów. Rozmawia Tomasz Zalewa
Sponsor tytularny jest, skład niemal gotowy. Niektórzy wątpili, że to się w Tarnowie jednak uda.
[ZT]36687[/ZT]
Dlatego rozmawiamy i dlatego tu jestem, że cały czas nie straciłem wiary, że wystartujemy w lidze. Jest coraz bliżej rozpoczęcia sezonu i wszystko układa się coraz lepiej. Tak samo teraz, nie tracę wiary w to, że stać nas na skuteczną walkę w Metalkas 2.Ekstralidze, żeby nie sprawić zawodu kibicom, sponsorom i powalczyć o utrzymanie. Niektórzy skazują nas na porażkę zanim jeszcze wyjechaliśmy na tor, ale niektórzy też nie dawali nam szans na to, że uda się uratować ten klub. Unia jednak nie zniknęła.
To możemy rozmawiać o stronie sportowej, a nie o pieniądzach. Co ze sparingami?
Nie wiem jeszcze co z tymi meczami, z tego względu, że nie mamy toru gotowego. Nie ma sensu umawiać się z innymi klubami, kiedy nie wiadomo co z torem. Po prostu będziemy korzystać przynajmniej na początku przygotowań z uprzejmości innych klubów. Trener Stanisław Burza wspominał mi już o Żarnovicy i całkiem możliwe, że się tam wybierzemy, żeby potrenować przed pierwszym meczem.
Co z pierwszymi meczami ligowymi w Tarnowie? Trzeba będzie przekładać i jechać na wyjeździe?
Fachowo i bardzo życzliwie podeszły do tego władze Ekstraligi Żużlowej. Jest taka zasada, że zwykle beniaminek w pierwszej kolejce zaczyna u siebie i otwiera sezon domowym meczem. W związku z tym, że u nas mogą jeszcze być problemy z torem, to zaczniemy rozgrywki od wyjazdowego meczu w Lesznie, a na 19 kwietnia jest planowane domowe spotkanie z zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego. Wierzę, że do tego miasto zdoła zakończyć te wszystkie prace na stadionie i nie będzie takiej potrzeby, żeby przekładać terminy, czy szukać jakiegoś innego rozwiązania. Na razie planujemy, że może z kolejnymi problemami, ale jednak zaczniemy sezon 2025 zgodnie z terminarzem. Pewnie, że jest to uciążliwe, bo jednak własny tor to jest atut każdego klubu i każdy chce się wjeździć i mieć tor przygotowany pod swoich zawodników. U nas będzie wyzwanie. Ale to przecież nie pierwsze wyzwanie w Unii Tarnów i możliwe, że nie ostatnie. Mamy na to pomysł i nie obawiam się tego, że będzie jakaś katastrofa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz