Zamknij

Ostrów vs Leszno. Powiedzieli po meczu: Okoniewski, Krakowiak, Parnitskyi

14:59, 07.07.2025 Aktualizacja: 15:01, 07.07.2025
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Choć w niedzielę kibice Moonfin Malesy Ostrów Wielkopolski liczyli na wyrównane widowisko, rzeczywistość okazała się brutalna.

[ZT]37908[/ZT]

Goście z Leszna już od pierwszych biegów przejęli inicjatywę i nie oddali jej do końca spotkania, pewnie wygrywając 56:34. Gospodarze, osłabieni brakiem dwóch podstawowych zawodników, nie byli w stanie przeciwstawić się solidnie jadącej Unii. Trener Rafał Okoniewski mógł być zadowolony – jego zespół pojechał dojrzale i zespołowo, a tor w Ostrowie tym razem nie sprawił większych problemów.

Przeczytajcie, co zawodnicy obu zespołów i trener Unii powiedzieli mediom klubowym po tym meczu

Rafał Okoniewski, trener Fogo Unii Leszno

Trenerze, my tak optymistycznie podchodziliśmy do tego meczu, bo Ostrovia powalczyła w Lesznie. Ale tutaj pojechaliśmy bez dwóch podstawowych zawodników i dla waszej drużyny było szybko, łatwo i przyjemnie. Chociaż te pierwsze dwa biegi nie zapowiadały tego, że to się tak skończy.

A zgadza się. Troszeczkę przesadziliśmy na początku. Za mocne mieliśmy motocykle. Później już szybko informacja poszła i wróciliśmy do takich ustawień, które na dzisiaj były dobre. Wiadomo, to jest długi tor, okrągły i nie można mieć motocykli za mocnych, bo się wykręcą i nie będzie trasy. Także trzeba dobrać te ustawienia, że tak powiem, optymalnie. I udało nam się to zrobić. Dalsza faza przebiegała na naszą korzyść. A tak rzeczywiście, to troszeczkę mają pod górkę teraz ostrowianie – duże braki w składzie. Na pewno to też jakoś podcina skrzydła, ale życzę chłopakom z Ostrowa dobrej jazdy w następnych meczach, bo sam tutaj jeździłem i mile wspominam ten czas. Ten sport jest taki, że każdy chce wygrać. Nie wierzę, że oni dzisiaj nie chcieli odjechać swojego spotkania. Muszą jakoś sobie to poukładać i myślę, że jeszcze pokażą się z dobrej strony.

Rafał, wspomniałeś o tym, że spędziłeś tutaj sezon, kończyłeś swoją przygodę, karierę ze speedwayem i my tutaj mamy taki dylemat, bo słyszymy od zawodników, że ten tor co roku jest inny. Ja wiem, że ty już na motocyklu nie jeździsz, ale jak wychodziłeś na ten tor i po tym, co zawodnicy mówili, to ten tor faktycznie się zmienia? Bo tutaj też ja słyszę takie opinie, że nawet jeżeli oni chcą zrobić, żeby ten tor był pod koło, to po siódmym biegu i tak robi się beton.

A to jest dobre pytanie, bo z moich obserwacji teraz wynika to tak, że ogólnie wszędzie w Polsce mamy problem z tymi torami. Ja uważam, że one są po prostu zabetonowane. Za dużo jest moim zdaniem tej gliny. Stosunek kamienia do gliny jest nieodpowiedni. Ile razy chcieliśmy zrobić w Lesznie na przykład taką kopę, żeby chłopaki też na takim pojeździli – bo nieraz te tory w tej pierwszej lidze są różne – i rzeczywiście po skończeniu udawało nam się uzyskać ten efekt, ale bardzo krótko. I gdy tor troszeczkę przesechł, to momentalnie betonował. Poczyniliśmy jakieś inne kroki, coś tam z tym torem zrobiliśmy i na tę chwilę jest dużo, dużo łatwiej zapanować. Także być może coś tutaj nie gra – albo z proporcją gliny do granitu, albo odwrotnie. Sam teraz uczestniczę w robieniu toru i nie mówię, że wszystko wiem, ale dużo się już nauczyłem. Doświadczenie podpowiada, że u nas było zdecydowanie za dużo gliny i teraz jest dużo lepiej. Ale ogólnie, tak jak powiedziałem wcześniej, ogół torów jest taki, że są twarde.

Wy jak spadliście z PGE Ekstraligi, to przypuszczałeś, że ta druga ekstraliga będzie taka wyrównana? Bo straciliście punkty do tej pory tylko w Krośnie. Krosno straciło z kolei punkty u siebie z Orłem Łódź, który był ostatni. I was też była taka sytuacja, że wypadł jeden zawodnik i się komplikowała sytuacja. Bo też bez Bena Cooka jeździliście. Teraz chyba jesteś spokojniejszy, jak masz pełen skład? Jest łatwiej prowadzić drużynę.

Oczywiście, oczywiście że tak. Myślę, że każdy trener, jak ma pełny skład, to jest dużo lżej. No gdy nie masz jednego zawodnika jedziesz „ZZ” i jak jeszcze ktoś w tym meczu pojedzie słabiej – no to jest ciężko załatać te dziury. Dzisiaj mamy zespół cały, kompletny i z tego jestem bardzo zadowolony, bo jest na pewno lżej i chłopakom jest lżej, bo jeden drugiego wspiera. Także ten ciężar wagi meczu nie spoczywa tylko na tych dwóch, trzech zawodnikach. Rozkłada się to na więcej.

Norbert Krakowiak, zawodnik Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski

Ty, podobnie jak cała drużyna, miałeś dobry początek, a później co się stało?

No ciężko mi powiedzieć tutaj jak u chłopaków była przyczyna tej gorszej dyspozycji. W moim przypadku na początku, gdy tor był jeszcze dobry, równy można powiedzieć to jechałem. Potem tor się zmienił niestety. Moja kontuzja sprawia, że na tego typu torach no nie mogę obierać najlepszych ścieżek, bo gdybym wpadł w taką koleinę, jak Paweł Sitek na przykład, to niestety bark by wypadł. Więc ubolewam nad tym, bo nie mogę 100% dawać od siebie niestety, ale i obieram złe ścieżki, wolniejsze jakby świadomie. Więc tak to teraz wygląda. Po sezonie na pewno czeka mnie operacja. Mam nadzieję, że jeszcze szczęście mi w tym sezonie dopisze i na lepszych torach — w sensie równiejszych — na pewno będę w stanie dobrze punktować.

A ty pierwszy raz masz taką kontuzję barku? Bo po Oliwierze też widzimy, że no bark to jest taka może nie poważna, ale upierdliwa kontuzja, która wraca jak bumerang.Ja już nawet pytałem innych zawodników z innych dyscyplin sportu. Mówią, że jak bark raz wypada, to później jest problem.

W czym ten zabieg miałby ci pomóc?No przede wszystkim uszkodziły się struktury, które stabilizują ten bark. Wiadomo, że bark jest stawem, który jest bardzo obszerny. Możemy w każdym kierunku wykonywać ruchy, ale niestety z tego powodu ma on tendencję do wypadania. I uszkodziła się struktura, która już się sama nie naprawi i trzeba ją przyszyć. Więc jeśli ona zostanie przyszyta, no to wtedy można powiedzieć, że jest „świeży bark” i powinno to starczyć do jazdy.

Ten tor — ja wiem, że tutaj jest taka tendencja, żeby przygotować go właśnie troszeczkę pod koło — ale jak rozmawiałem z chłopakami po meczu z Poznaniem, to oni mówią: „Okej, dobra, on jest może pod koło do siódmego, ósmego biegu, a później tak czy siak robi się betonowy i twardy.” Ja wiem, że w drugiej części zawodów nie startowałeś, ale jak ty się zapatrujesz na to?

Faktycznie tutaj jest problem z tym, żeby ten tor był równy przez całe zawody. Jest to trudne i niestety później właśnie po tej siódmej, ósmej gonitwie on się robi twardy. I no widać, że coś tam było robione przed meczem, ale później już nie dało się za bardzo z tym nic zrobić.

Nazar Parnitskyi, zawodnik Fogo Unii Leszno

No to był twój debiut ligowy w Ostrowie. Jak byś ten mecz dzisiaj ocenił?

Nie, wcześniej jeździłem już. A w pierwszej lidze! To tak, w pierwszej lidze to był debiut. Faktycznie, bo udało się zrobić parę punktów i też tor fajny, więc fajne zawody odjechaliśmy.

O ten mecz, o którym mówiłeś — to był mecz U24 przed dwoma laty i z tego co pamiętam, tam też poszło ci dobrze.

Tak, tak. Dwa lata temu jeździłem tu na U24. No nie pamiętam jaki był wynik, ale najważniejsze, że pojechałem na nowym torze i zawsze jakieś nowe doświadczenie. Bodajże Ostrovia tam wygrała za trzy punkty, ale to szczegół.

Krążą opinie, że tory w Ostrowie są bardzo podobne. Twoim zdaniem to tak samo wygląda?

Tak, chyba wtedy Ostrovia wygrała. No i tory mi się wydaje, że podobne. Tak w Ostrowie, jak i w Lesznie. To są wielkie tory i mi się wydaje, że podobne są.

Te podobne kąty pomagają w takim dobrym występie jak dzisiaj? Czy to bardziej zależy od tego, jaki się tor dostaje, jak jadą rywale, od twojego sprzętu, od twojej jazdy?

Tak, oczywiście dużo czynników jest na to, żeby zrobić ten dobry wynik.

Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski – FOGO Unia Leszno 34:56

Moonfin Malesa: Norbert Krakowiak - 4 (3,1,0,-,-), Luke Becker – ZZ, Sebastian Szostak - 5+1 (1,0,1*,3,0), Grzegorz Walasek - 4 (0,2,2,d,-), Frederik Jakobsen - 12 (2,1,2,3,2,2), Paweł Sitek - 5 (3,0,w,0,2), Filip Seniuk - 2 (1,0,0,1), Anders Rowe - 2 (1,0,1)

FOGO Unia: Nazar Parnicki - 11+1 (2,3,2*,1,3), Janusz Kołodziej - 8+1 (3,2*,3,-,-), Josh Pickering - 2 (0,1,1,-), Ben Cook - 12 (3,3,3,2,1), Grzegorz Zengota - 13 (1,3,3,3,3), Antoni Mencel - 4+1 (0,2*,0,2), Kacper Mania - 6+2 (2,2*,1*,1,w)

(AJ/mat. prasowe)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%