Zamknij

Krosno vs Bydgoszcz. Powiedzieli po meczu

AJ/mat. prasowe 11:24, 17.07.2025 Aktualizacja: 11:28, 17.07.2025
Skomentuj fot. FB Cellfast Wilki Krosno fot. FB Cellfast Wilki Krosno

W meczu na szczycie Metalkas 2 Ekstraligi zespół Cellfast Wilki Krosno uległ Abramczyk Polonii Bydgoszcz 40 do 50. Oto co mediom klubowym po tym meczu powiedzieli trenerzy i zawodnicy obu zespołów.

[ZT]37972[/ZT]

Piotr Świderski, trener Cellfast Wilki Krosno:  

Goście bardzo dobrze odczytali tor od początku spotkania. Dysponowali bardzo dobrą prędkością. Pierwsza seria pola 1-3, starty — dobrze im się poukładały. My jechaliśmy gdzieś równo ze startu, ale ten z drugiego pola gdzieś wypchnięty, ten z trzeciego przycinał. I te wyścigi poszły na 5:1 dla gości. I ta przewaga od początku poszła w ich stronę. Tak jak powiedziałem — dobra prędkość od początku zawodników z Bydgoszczy. Trudno było tutaj cokolwiek ugrać, żeby przechylić szalę na swoją korzyść. Oczywiście, że muszą być wnioski. Powinniśmy na swoim torze wygrywać takie spotkania. To na pewno. Będziemy analizować, co możemy poprawić, żeby było lepiej.

Szukając pozytywów — końcówka meczu napawa optymizmem...

Tak, gdzieś tam ta prędkość w końcu wróciła. No mecz przegrany. William też wyjechał, ale miał defekt w ostatnim wyścigu — pękł wężyk paliwa, więc nie dokończył tego biegu. No, uff, ciężki dzień.

Krzysztof Kanclerz, menadżer Abramczyk Polonia Bydgoszcz:

Dobrze weszliśmy w mecz. Wszyscy seniorzy byli dobrze spasowani. Można powiedzieć, że mecz pod kontrolą. Końcówkę mieliśmy 16 punktów zaliczki. Te sześć punktów gdzieś tam zgubione, ale to wiadomo — troszkę się rozprężyło, bo zwycięstwo za trzy było już zapewnione, więc jesteśmy bardzo z tego zwycięstwa zadowoleni. Na ciężkim terenie w Krośnie wygrywamy za trzy. Chcemy zająć na koniec rundy zasadniczej pierwsze miejsce. Wszyscy wiemy, z czym to się wiąże — że musimy z Lesznem wygrać więcej niż 52:38, ale wierzę, że ta drużyna potrafi to zrobić i na pewno będziemy o to walczyli do upadłego.

Tobiasz Musielak, zawodnik Cellfast Wilki Krosno:

Na ten moment mogę na gorąco powiedzieć, to po prostu oni wygrywali starty, byli szybsi i moja jazda dopiero na koniec wyglądała trochę lepiej. A reszta — no wolałbym zapomnieć albo coś poprawić. I faktycznie te zmiany na koniec były w dobrą stronę, jeśli o mnie chodzi. No i szkoda, kurczę, że tak późno się obudziłem, bo mogłem drużynie więcej pomóc, a nie wyszło.

Goście przyjechali, pozakładali co uważali i od samego początku wyglądali lepiej. No i ja musiałem błądzić całe zawody, aż na końcu coś się udało. Dobrze, że udało coś podratować wynik. Myślę, że najpierw trzeba zachować spokój, mimo że to jest trzeci chyba mecz przegrany z rzędu, to jednak ten spokój nam się przyda. Musimy pomyśleć na spokojnie, co tu zrobić.

Spokojne kroki na pewno w moim wykonaniu, bo jeśli zakończyłem na dobrych dwóch wyścigach, znaczy, że jest OK sprzętowo. Po prostu delikatnie musimy jakieś zmiany na początku zawodów wprowadzić i tyle.

Tor się zmienił mocno, bardzo mocno się zmienił. Jeśli chodzi o pierwszy, a czternasty, to na pewno swoje zrobiła pogoda. Słońce wyszło akurat na prezentacji, więc trzymać wodę w tym torze było trudno, ale generalnie tor był naprawdę bardzo dobrze przygotowany i tyle.

Mogę tylko przeprosić za wynik, ale to jest też sport. Oni nie przyjechali tutaj na wakacje, tylko wygrać, i udało im się, niestety.

Krzysztof Buczkowski, zawodnik Abramczyk Polonia Bydgoszcz:

Krzysztof, dzisiaj dużo z twojej strony walki i to skutecznej walki. Jak podsumujesz ten mecz?

Ciężki. Tak. No tor krośnieński nie należy do łatwych, nie należy do moich ulubionych, więc nasza drużyna pojechała się bardzo dobrze, stanęliśmy na wysokości zadania — praktycznie wszyscy — więc fajnie, że wygraliśmy.

Dużo współpracy w waszych boksach. Widać, że atmosfera w drużynie jest bardzo dobra i każdy sobie pomaga.

No docieramy się. Tak, co prawda to już 11. kolejka i trochę czasu już minęło, ale cały czas musimy ćwiczyć i po prostu się naradzać, tak żeby to wszystko miało ręce i nogi.

Cellfast Wilki Krosno – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 40:50

Cellfast Wilki: Kenneth Bjerre - 4+1 (0,1*,3,0), Dimitri Berge - 11 (3,2,0,3,3), Jakub Jamróg - 8 (1,2,2,1,2,-), Mathias Pollestad - 0 (0,0,-,-,-), Tobiasz Musielak - 10+2 (1,2,1,1*,2*,3), Piotr Świercz - 3 (3,0,0), Szymon Bańdur - 3+1 (2*,0,1), William Drejer - 1 (1,0)

Abramczyk Polonia: Szymon Woźniak - 12 (3,3,2,3,1), Tom Brennan - 8+1 (3,1,1*,3), Kai Huckenbeck - 10+2 (2*,3,2*,1,2), Krzysztof Buczkowski - 8+1 (2,1,3,2*,0), Aleksandr Łoktajew - 10+1 (2*,3,3,0,2), Kacper Andrzejewski - 2+1 (1,1*,0), Bartosz Nowak - 0 (0,-,w), Emil Maroszek 0 (0)

(AJ/mat. prasowe)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%