Zamknij

Piotr Żyto zapytany o Pedersena. Co odpowiedział?

AJ/mat. prasowe 15:48, 20.07.2025 Aktualizacja: 15:54, 20.07.2025
Skomentuj fot. Jan Kwieciński fot. Jan Kwieciński

Konstelacja gwiazd z Torunia nie dała szans na otwarcie 12 kolejki spotkań PGE Ekstraligi beniaminkowi z Rybnika. Ten wracał z Motoareny z dużym ujemnym bagażem punktowym.

[ZT]38024[/ZT]

Pres Grupa Deweloperska Toruń pokonał na swoim torze INNPRO ROW Rybnik 59:31. Oto co mediom klubowym po tym spotkaniu powiedzieli trenerzy i zawodnicy zespołów.

Piotr Żyto, trener Innpro ROW Rybnik

Panie trenerze, porażka 28 punktami, no ale wielu ekspertów typowało taki wynik. Był do przewidzenia. Czy macie jakieś konkretne wnioski po tym spotkaniu?

Porażka była wkalkulowana w ten wyjazd. Bardzo fajnie, że spotkaliśmy się z drużyną, która walczy o tytuł, jest w tej górnej półce. Wiemy, gdzie mamy braki i na pewno są wnioski do wyciągnięcia, bo dzisiaj Kacper Pludra dostał więcej szans i najlepszy wynik w tym sezonie zrobił tutaj, na ciężkim terenie. Myślę, że to już jest jakiś plus tego meczu. Młodzieżowcy też walczyli, można powiedzieć, zwłaszcza Skocz. I myślę, że mamy teraz przeciwników z naszej półki, nasz level. Mamy koniec już z tymi zespołami mocnymi i teraz skupiamy się na tych dwóch najbliższych meczach: z Grudziądzem u siebie i z Gorzowem w Gorzowie. Potem mamy playdowny, także fajnie się to poukładało, że będziemy wiedzieć więcej po meczu u nas z Grudziądzem i w Gorzowie. Wtedy przystąpimy na pewno w bojowym nastroju do playdownu.

Czy można powiedzieć, że ten mecz przybliżył do składu Nickiego Pedersena?

O tym nie będę mówił.

Dobrze. To tak jeszcze odnośnie pozytywów – Kacper Pludra chyba dzisiaj taki bardzo jasny punkt, bo nawet jak nie było punktów, to walka była z liderami Torunia bardzo zażarta.

Ale ja powiedziałem o tym przed chwilą – że zadowolony jestem z postawy Kacpra Pludry, że coś się odblokowało, że to był jego najlepszy występ w tym roku w lidze. Także tu jest jakiś pozytyw z tego meczu, to można powiedzieć. No i myślę, że Drabik tak słabo już nie pojedzie. Znaczy, słabo – przepraszam – stać go na więcej. Miał chyba najlepszy czas dnia dzisiaj, także myślę, że tylko będzie lepiej.

A niepokoi pana trochę forma Tungate, czy to są po prostu mecze z trudnymi przeciwnikami?

Tungate tu za wiele nie jeździł w Toruniu, nie miał takiej możliwości, bo cały czas jeździł w tych niższych ligach. Wydaje się, że to drugi mecz jego i po prostu w Rybniku na pewno będzie dużo, dużo lepszy.

Piotr Baron, trener Pres Grupa Deweloperska

Mecz był fajny, można było popróbować ileś rzeczy, pojechać. Generalnie wszystko w porządku. Pasowało. Trudne warunki, ale było na co popatrzeć – to jest najważniejsze.

Czy spodziewa się pan podobnego poziomu ze strony Gorzowa?Nie, na pewno nie. Ale dzisiaj też żeśmy się nie spodziewali, że to pójdzie tak łatwo. I z Gorzowem jest dokładnie to samo. Gorzów od lat pokazuje, że w Toruniu czuje się świetnie. I trzeba do tego się dobrze przygotować.

Trener po raz kolejny znakomicie rotował składem. Czyli wierzymy, że na te najważniejsze mecze wszystko zagra tak jak przez cały rok?Patryk sobie gdzieś tam coś popróbował, faktycznie popełnili błąd. Patryk, a potem – z punktu widzenia taktyki – wynikało, że Janek miał jechać, a nie Patryk. Mamy teraz Gorzów, gdzie Patryk może dalej sobie testować.

Mamy kolejnego zawodnika Jana Kvecha...

Janek – ma mecze takie, że fajne przebłyski i się zrywa. I oby taką formę miał w fazie play-off.

Robert Lambert dzisiaj był bardzo szybki. Czy to są jakieś nowe silniki? Czy znalazł to, co było w zeszłym roku?

Przede wszystkim przepracował środę tutaj na torze i bardzo długo się dopasowywał. A że faktycznie i środa była po opadach deszczu, i dzisiaj – to myślę, że ten tor za bardzo od siebie nie odstawał. I myślę, że ta dyspozycja Roberta była dzięki temu wysoka.

Chris Holder, zawodnik INNPRO ROW Rybnik:

Jako drużyna mieliśmy problemy. Toruń bardzo mocny, zwłaszcza tutaj. No ale tak, chociaż wiadomo, nigdy nie jest miło dostać takie lanie. Ale dobrze było tu wrócić, zobaczyć wiele znajomych twarzy i dostać dobre przyjęcie od kibiców. Bardzo fajnie. To tyle ode mnie.

Jak bardzo tor się zmienił, odkąd odszedłeś z drużyny?

Trochę się zmienił, szczerze mówiąc – nawet sporo. Ale był w porządku, podobało mi się. Było trochę inaczej, linie jazdy podobne, ale nawierzchnia inna. Wewnętrzna część toru była bardzo śliska, ale po zewnętrznej było sporo przyczepności. To chyba było najtrudniejsze – znaleźć ustawienia, które będą dobre w obu miejscach. Ale ogólnie fajnie się jechało, dobra zabawa.

Kiedy tu startowałeś jako zawodnik, to lubiłeś ten tor, czy nie za bardzo?

Na początku, chyba tak. Kiedy tor był nowy, był naprawdę dobry. Może tylko w ostatnich latach, kiedy jeszcze tu jeździłem, trochę się popsuł. Ale teraz, myślę, że wraca do lepszego ścigania. Dzisiaj, kiedy prowadziliśmy, gospodarze pokazali nam, jak się tu jeździ i było to naprawdę ekscytujące. Kiedy ścigają się dwie dobre drużyny – oglądałem tu mecz z Lublinem – to wyścigi są niesamowite. Tor naprawdę daje możliwości.

Za każdym razem, gdy wracasz na Moto Arenę, zdobywasz dużo punktów. To twój ulubiony tor w Polsce?

Spędziłem tu sporo czasu, prawda? Jak już mówiłem – fajnie było tu wrócić, dobrze mi się jechało. Miałem szczęście, że mogłem tu startować przez wiele lat. Więc nie wiem co powiedzieć, może po prostu dobrze się tu czuję. Fajnie było zobaczyć wszystkich i dobrze się bawić.

Chciałem zapytać, co dalej z Chrisem Holderem? Zostało ci jeszcze kilka meczów w tym sezonie, ale czy zobaczymy cię jeszcze w Toruniu jako gościa?

Szczerze? Nie mam pojęcia. Chcę po prostu dokończyć ten sezon. Dzisiaj było lepiej – zrobiliśmy trochę zmian w sprzęcie i było lepiej, więc to już coś. Chcę po prostu dobrze pojechać w tych ostatnich meczach z Rybnikiem i zobaczymy. Oczywiście chcę dalej się ścigać, ale... zobaczymy, co przyniesie czas. Nie ma pośpiechu. Chcę po prostu zdobyć punkty i pojechać dobrze, a co będzie dalej – czas pokaże.

To może coś innego. Oglądając mecz z Lublinem, zauważyłem, że twój brat Jack ci pomagał po upadku, mimo że byliście w przeciwnych drużynach. Ta braterska więź jednak silniejsza. To fajne widzieć, jak sobie pomagacie w różnych sytuacjach.

Tak, na pewno. Jestem trochę starszy od Jacka, więc kiedy on pierwszy raz przyjechał do Torunia i zaczął tu jeździć, to oczywiście pomagałem mu – sprzęt, ludzie, kontakty... Teraz on radzi sobie świetnie. A jak ja miałem kraksę albo problemy, to on zawsze jest pierwszy, żeby mi pomóc. Dobrze się dogadujemy, chcę, żeby mu szło jak najlepiej, a on tak samo chce dla mnie. I to działa.

Antoni Krawczyński, zawodnik Pres Grupa Deweloperska

Mecz oceniam na jako dobry. Jest wiadomo kilka niedociągnięć, jest kilka błędów, które na pewno będę się starał poprawiać i eliminować w przyszłości. Bardzo dobrze. Tak naprawdę jak z każdym z drużyny. Ja i Mikołaj patrzymy na siebie, nie przeszkadzamy sobie – czy to na ligę, czy to na U24 – także jestem zadowolony z tej praktyki. Podchodziłem do tego meczu jak do każdego innego. Czy to byłby Motor Lublin, czy to byłby Rybnik – to dla mnie jest jedno i to samo. Jadę dać z siebie 100% i próbuję wygrywać. Może ten początek miałem trochę słabszy, ale teraz już gdzieś tam się podbudowałem i na pewno dużo poprawiłem w swojej jeździe. Ze sprzętu również jestem zadowolony. Współpraca z panem Ryszardem idzie w bardzo dobrą stronę, więc mam nadzieję, że będzie tak dalej.

Mikkel Michalsen, zawodnik Pres Grupa Deweloperska

Gdy pogoda jest tak nieprzewidywalna, ekipie torowej naprawdę trudno jest przygotować nawierzchnię w idealnym stanie – taką, jakiej oni i my byśmy chcieli. Ale uważam, że mimo wszystko wykonali świetną robotę i tor był bardzo dobry. Myślę, że kibice i tak dobrze bawili się, oglądając te zawody.

Pres Grupa Deweloperska Toruń – INNPRO ROW Rybnik 59:31

Pres Grupa Deweloperska: Patryk Dudek - 6+2 (2*,1,1,2*), Robert Lambert - 14 (2,3,3,3,3), Jan Kvech - 9+1 (3,1,2*,3,0), Mikkel Michelsen - 12 (3,3,3,3,-), Emil Sajfutdinow - 9+2 (2*,2,3,2*,-), Mikołaj Duchiński - 4+2 (2*,1*,0,1), Antoni Kawczyński - 5+1 (3,1*,1,0), Krzysztof Lewandowski - NS

INNPRO ROW: Chris Holder - 9 (1,3,2,1,2), Gleb Czugunow - 2 (0,0,0,2,-), Kacper Pludra - 5+1 (0,0,2,1,2*), Maksym Drabik - 10+2 (3,2,1*,0,3,1*), Rohan Tungate - 4 (1,2,1,0), Paweł Trześniewski - 0 (0,0,0), Kacper Tkocz - 1 (1,0,w), Jesper Knudsen - NS

(AJ/mat. prasowe)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%