Długo nie wytrzymał bez prowadzenia drużyny
Najpierw w mało elegancki sposób został pożegany w Gorzowie. Potem zarzekał się, że już nie powróci do prowadzenia klubowej drużyny. W minionym sezonie był jednak doradcą Kamila Brzozowskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Teraz po raz drugi w swojej trenerskiej karierze Stanisław Chomski poprowadzi reprezentację Polski.
Czy to wielkie zaskoczenie? Pewnego rodzaju na pewno. Pytany wcześniej przez różnorakie media, czy gdyby dostał propozycję poprowadzenia kadry odpowiadał, że nikt z nim się nie kontaktował i trudno mu o tym mówić. Okazało się, że jednak w ostatnich dniach Polski Związek Motorowy wziął się do konkretnych rozmów z Chomskim, którego właśnie przedstawiono jako nowego trenera polskiej reprezentacji. PZM nie spieszył się z podjęciem decyzji, o tym kto zmieni ustępującego Rafała Dobruckiego. Rozmawiano zapewne nie tylko z Chomskim. Wybór jednak padł właśnie na tego szkoleniowca, który o ile odmawiał ,,podchodom” ze strony klubów, tak nie odmówił po przemyśleniach prowadzenia kadry.
68-letni trener weźmie odpowiedzialność za całą kadrę, a więc podobnie jak to robił Dobrucki. Nie ominą go więc wizyty na imprezach także młodzieżowych, czy nawet egzaminy na licencję żużlową.
-Nie była to na pewno łatwa decyzja. Zamierzałem stopniowo odchodzić od aktywności w sporcie żużlowym. Powtarzałem to zresztą wielokrotnie. Ostatnio jeszcze zgodziłem się na pomoc klubowi z Ostrowa Wielkopolskiego i wydawało się, że po tym sezonie definitywnie odejdę z żużla. Zaistniała jednak taka sytuacja, że Rafał Dobrucki postanowił odejść i powstał wakat. Rozmowy rozpoczęliśmy pod koniec października. Na początku byłem dość sceptyczny. Szef żużla – Ireneusz Igielski używał różnych argumentów, aby mnie przekonać i w końcu przekonano. Chciałbym by na PGE Narodowym wreszcie zagrano Mazurka Dąbrowskiego – przyznał Stanisław Chomski.
Przed nowy selekcjonerem są wyzwania. Pierwsze z brzegu, to na pewno obrona złotego medalu w Drużynowym Pucharze Świata, który odbędzie się w przyszłym roku właśnie w polskiej stolicy. Kibice w kraju nad Wisłą po kolejnej ,,porażce” w SoN nie wyobrażają sobie tego, by ,,biało-czerwoni” nie zdobyli złota w imprezie, która tak naprawdę jest polską specjalnością.
Podczas rozmów z PZM rozmawiano o wielu szczegółach związanych także z podróżami trenera na najważniejsze międzynarodowe imprezy. Wiemy, że Chomski ma być między innymi podczas wszystkich polskich rund Grand Prix i w zależności od potrzeb na wybranych imprezach poza polskimi granicami.
Pierwszą styczność z nowym-starym trenerem Polski (prowadził ją 2005 roku, zdobywając wspomniany Drużynowy Puchar Świata) zawodnicy mieć będą jeszcze przed nowym sezonem, a więc prawdopodobnie zimą. Wtedy kadra ma się wybrać na obóz, który ma się odbyć poza granicami Polski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz