Zamknij

Okazał się niezbędny do wygrywania meczów

17:18, 20.05.2021 Aktualizacja: 22:22, 16.11.2021
Skomentuj

W pierwszym tegorocznym spotkaniu eWinner 1. Ligi Wilki Krosno wysoko poległy w Rybniku 27:63. To było gorzkie przywitanie beniaminka z nową rzeczywistością. Teraz jednak sytuacja wygląda zgoła odmiennie, a sporo do drużyny wniósł Tobiasz Musielak.

"Tofeek" został wypożyczony do Wilków Krosno z ekstraligowego Apatora Toruń. Musielak miał w zespole zastąpić Petera Ljunga, który zawiódł w pierwszym spotkaniu ligowym i w klubie został odstawiony na boczny tor. Musielak jak na razie spełnia oczekiwania z nawiązką.

W czterech meczach zaliczył 21 wyścigów i wykręcił średnią 2,571 pkt/bieg. Ani razu nie przyjechał do mety na ostatniej pozycji, a jego jedyną wpadką jest taśma, którą zaliczył w spotkaniu z Orłem Łódź. W tej chwili wychowanek Unii Leszno jest najlepszym zawodnikiem ligi.

"Tofeek" został wypożyczony do Wilków Krosno z ekstraligowego Apatora Toruń (fot. Magazyn ŻuŻel)

Pierwszy mecz sezonu wskazywał na to, że Wilki będą się biły o utrzymanie. Rotacje w składzie sprawiły jednak, że zespół odżył i wygrał cztery spotkania z rzędu, zostawiając w pokonanym polu m.in. Orzeł Łódź oraz Start Gniezno. W tej chwili krośnianie z dorobkiem ośmiu punktów przewodzą ligowej tabeli.

Przykład drużyny z Krosna pokazuje, jak jedno wzmocnienie może zmienić siłę rażenia. Warto przypomnieć, że do zespołu razem z Musielakiem dołączył także Vaclav Milik, ale to "Tofeek" robi prawdziwą różnicę i wprowadza spokój w zespole. Sztab szkoleniowy Wilków może liczyć na niego w najważniejszych momentach meczów, bo na razie Musielak czuje się jak ryba w wodzie w każdych warunkach torowych.

Teraz przed Wilkami dwumecz z czerwoną latarnią ligi, czyli Unią Tarnów. Jeśli krośnianie odniosą spodziewane zwycięstwa, to ich sytuacja w tabeli będzie wyglądać wspaniale.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%