Zamknij

Zrobił krok wstecz i... wylądował w Tarnowie

15:59, 05.01.2021 Aktualizacja: 11:07, 05.02.2022
Skomentuj
reo

Niels Kristian Iversen zrobił krok w tył: z PGE Ekstraligi świadomie przeniósł się do eWinner 1 ligi, podpisując kontrakt z Unią Tarnów. Duńczyk ma za sobą słaby sezon w ekstralidze i w tym roku planuje odbudować się. Popularny "PUK" jeśli zacznie jeździć na poziomie, który prezentował 3-4 lata temu, to może być gwiazdą rozgrywek na zapleczu ekstraligi.

Niels Kristian Iversen chciałby jak najszybciej zapomnieć o słabym sezonie, który przytrafił mu się w 2020 roku. Czy był najgorszy w jego karierze?

- Jeśli miałbym mówić o tych najgorszych, to sezon 2010 był równie nieudany. Wtedy też miałem kilka urazów, jednak było inaczej, ponieważ wtedy odbyło się znacznie więcej imprez. Startowałem w Anglii, Szwecji, Danii - wszędzie, gdzie mogłem. W 2020 roku miałem sporo kontuzji, a zawodów było niewiele. Oczywiście przez to nie mam chyba żadnych dobrych wspomnień z sezonu 2020, jeśli chodzi o speedway. Było naprawdę źle od samego początku do momentu, w którym się skończył. Można chyba powiedzieć, że to jeden z najcięższych sezonów w mojej karierze. Mam zatem sporo pracy do wykonania w zimie, aby dobrze przygotować się do kolejnego sezonu. Jestem dosyć pewny siebie i wiem, że mogę wrócić na wysoki poziom - mówi Niels Kristian Iversen w klubowych mediach Unii Tarnów.

Żużlowiec przyznaje, że potrzebuje stabilizacji i trochę czasu, by odbudować sportową formę.

- Tak, zrobiłem krok wstecz. Jak jednak widzimy, wiele rzeczy może wydarzyć się w ciągu jednego sezonu. Jeśli spojrzymy kilka miesięcy wstecz, miałem wtedy wielkie nadzieje, sporo ambicji - w Grand Prix, ekstralidze i wszędzie. W tym momencie, nie ma mnie już w Grand Prix i będę jeździł w pierwszej lidze. W taki jednak sposób można się rozwijać. Uważam, że potrzebuję niewiele czasu by się odbudować - prawdopodobnie miesiąc lub półtora, aby powrócić do dobrej formy.

- Jestem w Tarnowie, aby wykonać swoją pracę - mówi Niels Kristian Iversen (fot. Magazyn Żużel)

-Przede mną nowe doświadczenie w Tarnowie i nie ma to znaczenia, czy stanie się to w ekstralidze, czy w pierwszej lidze. Jestem w Tarnowie, aby wykonać swoją pracę, wygrywać wyścigi. Bardzo chcę wygrywać i nie ma znaczenia, czy jadę w Polsce, Szwecji, czy Danii. Prawdopodobnie to dobry ruch dla mojej kariery i formy, aby wszystko poszło w dobrym kierunku. Wierzę, że mogę wrócić do swojej najlepszej formy w sezonie 2021. Gdy on się skończy, musimy zobaczyć, co możemy zrobić i jaki będzie następny krok. Gdyby Tarnów awansował do ekstraligi, byłoby świetnie, jeśli nie, to musimy zaczekać i zobaczyć, co się wydarzy - tłumaczy Duńczyk.

Co ciekawe, Iversen w listopadowym okienku transferowym był blisko podpisania kontraktu z Wilkami Krosno. Ostatecznie wybrał propozycję z Tarnowa, parafując roczny kontrakt z "Jaskółkami".

- Rozmawiałem z kilkoma klubami z pierwszej ligi. Na początku było dosyć cicho i nie miałem zbyt wielu ofert. Później nagle było kilka telefonów oraz rozmów na temat startów. Rozmawiałem sporo również z Krosnem. Wygląda na to, że u nich sprawy idą dobrze, mają stabilny klub i oczywiście także są ambitni. Następnie rozmawiałem z Tarnowem. To klub ze sporą historią, również jeździł w ekstralidze przez wiele lat. Po tych rozmowach decyzja była dosyć łatwa. Myślę, że dla mnie Tarnów był właściwym wyborem. Uważam, że zespół jest mocny. Jestem naprawdę podekscytowany nowym doświadczeniem - tłumaczy Iversen na Uniatarnow.pl

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%