Zamknij

Mateusz Bartkowiak pod ścianą - wóz albo przewóz

17:05, 21.11.2021
Skomentuj

Wychowanek gorzowskiej Stali Mateusz Bartkowiak znalazł się na rozdrożu i musi podjąć niełatwą decyzję. Żużlowiec chce kontynuować karierę w GKM Grudziądz, do którego był wypożyczony z macierzystego klubu. Stal jednak nie chce oddać/sprzedać swojego młodego zawodnika.

Formalnie Bartkowiak jest zawodnikiem Stali. Zawodnik chce jednak nadal startować w GKM i liczy, że kluby osiągną porozumienie. GKM jest gotów zapłacić za transfer zawodnika. Tylko Stal pieniędzy nie chce, bo chce mieć Bartkowiaka. Sytuacja wydaje się być patowa. Tym bardziej, że Bartkowiak zagroził, że jest w stanie podjąć decyzję nawet o zakończeniu kariery.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Mateusz Bartkowiak znalazł się na rozdrożu

Gorzowianie początkowo mieli inne plany względem Bartkowiaka. Chcieli sprowadzić Bartłomieja Kowalskiego z Włókniarza Częstochowa i umożliwić swojemu wychowankowi kontynuowanie kariery w GKM. Spodziewali się, że Bartkowiak może wybrać taki wariant i jak się okazało, mieli rację.

Sytuacja skomplikowała się jednak dla Bartkowiaka i Stali, gdy Bartłomiej Kowalski zamiast do Gorzowa trafił do Betard Sparty Wrocław. Gorzowianie przygotowują do startów w lidze młodego Oskara Palucha. Utalentowany adept wskoczy do składu w miejsce Jasińskiego, który w tym roku skończył wiek juniora. Bartkowiak miałby też miejsce w składzie żółto-niebieskich.

Wydaje się, że Bartkowiak albo będzie zawodnikiem Stali, albo zakończy karierę - takiego rozwiązania nie wyklucza. Zawodnik ma ważny kontrakt w Gorzowie do końca października 2024. Jeśli nie rozpocznie przygotowań, odmówi reprezentowania macierzystego klubu, grożą mu konsekwencje - także finansowe.

Trwa przysłowiowe przeciąganie liny pomiędzy Bartkowiakiem i gorzowskim klubem. Na decyzje w sprawie przyszłości zawodnika czekają sternicy klubu żużlowego z Grudziądza.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%