Zamknij

Miał być następcą wielkiego Leigha Adamsa. Co się z nim dzieje?

12:02, 28.10.2022
Skomentuj

Wielki talent z Australii, miał być następcą Leigha Adamsa, miał zdobywać medale i być gwiazdą. Skończyło sie na planach i marzeniach. Dzisiaj już mało kto pamięta Troya Batchelora.

Menadżer australijskiej reprezentacji, Mark Lemon też jest rozczarowany wynikami "Batcha". O Batchelora pytaliśmy również Jasona Crumpa i Ryana Sullivana, gdy w tym miesiącu pojawili się na zawodach w Polsce. Wszyscy mają podobne odczucia.

- Nie wiem dlaczego Batchelor w speedwayu nie osiągnął więcej - zastanawia się Jason Crump. - Pamiętam go jeszcze gdy zaczynał ścigać się i wydawało się, że ma wszystko, a przynajmniej wystarczająco dużo, by w tym sporcie osiągnąć wiele.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

[WIDEO]642[/WIDEO]

Batchelor był indywidualnym mistrzem Australii. Pierwszy raz przyleciał do Polski w 2007 roku. Jego pierwszym klubem w naszym kraju była Unia Leszno. "Batch" terminował u boku samego Leigha Adamsa.

- Dzisiaj Troy Batchelor ściga się w lidze angielskiej i gdzieś w drugiej lidze polskiej - mówi o aktualnej sytuacji Australijczyka Mark Lemon. - W Anglii był zawodnikiem Ipswich. Wiem, że Batchelor więcej oczekuje po swoich występach.

Troy Batchelor (fot. magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Troy Batchelor (z lewej) miał być następcą Leigha Adamsa, miał zdobywać medale i być gwiazdą

Batchelor będąc młodym chłopakiem, po przyjeździe do Polski, sprawiał wrażenie zagubionego, ale szybko dostał pomoc. Nie zawsze jednak radził sobie organizacyjnie. Często jego motocykle pozostawiały wiele do życzenia, chociaż talentu i zapału do walki na torze nigdy mu nie brakowało. Z Leszna trafił do Sparty Wrocław i w 2014 zakończył przygodę z ekstraligą. Był zawodnikiem ROW i Wybrzeża. Tegoroczny sezon spędził w 2.lidze - w drużynie Unii Tarnów.

Na Mościcach są zawiedzeni postawą Australijczyka. Nie może być inaczej, skoro 35-latek pojechał tylko w 6 meczach i znajduje się na szarym końcu (42 miejsce) klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników 2.ligi. To wynik katastrofalny, biorąc pod uwagę doświadczenie Australijczyka, koszty jego zatrudnienia i pokładane w nim nadzieje.

Działacze nawet nie chcą słyszeć nazwiska Batchelor, gdy do klubu wpływa od niego oferta współpracy. Batchelor jest najlepszym przykładem, jak można rozmienić na drobne dobrze zapowiadającą się karierę. A przecież z Unią Leszno zdobywał medale drużynowych mistrzostw Polski. Ale to było dawno...

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%