Zamknij

Emocje po naszej publikacji. Rufin Sokołowski: "Tak, Adams pojechał do Piły, ale..."

18:27, 01.12.2021
Skomentuj

Po dzisiejszej premierze drugiej części rozmowy z Leszkiem Tillingerem, byłym prezesem Polonii Bydgoszcz, rozgorzała dyskusja wśród kibiców i byłych działaczy żużlowych.

Dostaliśmy kilka sygnałów, odebraliśmy telefony. Zadzwonił m. in. Rufin Sokołowski, były prezes Unii Leszno. Sokołowski zarządzał Unią w czasach, o których w naszej rozmowie na kanale "Magazyn Żużel" na You Tube opowiadał Leszek Tillinger. Odezwali się również kibice Polonii, fani Golloba i sympatycy Unii Leszno.

Były prezes leszczyńskiego klubu przedstawił swoją wersję zdarzeń związaną z niedoszłymi transferami Romana Jankowskiego i Roberta Mikołajczaka do Polonii Bydgoszcz i Leigha Adamsa do Polonii Piła.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Leigh Adams to ikona Unii Leszno

- Rozmowy z Adamsem przebiegły dobrze. Zawodnik przyjął warunki. Ale dowiedziało się Leszno. Podbili bębenek finansowy i Adams został w Unii - mówił Leszek Tillinger dla Magazynu Żużel.

Posłuchajcie całej rozmowy:

[WIDEO]210[/WIDEO]

- Leszek może zapomniał, albo nie wiedział. Ja doskonale pamiętam sytuację z Adamsem. To było tak: Leigh przyszedł do mnie i powiedział, że dostał zaproszenie na rozmowy do Polonii Piła. Nigdy nie działał za plecami, wiec nie krył także tego, że Polonia chce spotkać się. Ja o tym wiedziałem od niego i nie robiłem problemu. Tym bardziej, że przed wyjazdem do Piły, Adams miał już z nami podpisany kontrakt na następny sezon. Umówiliśmy się, że pojedzie do Piły. To było tak, że Adams wcześniej komuś obiecał, przyjacielowi czy koledze, że spotka się z prezesami pilskiego klubu. Ktoś go o to poprosił. Taka dżentelmeńska umowa, więc pojechał. Bardziej z grzeczności. Nie było tematu ani podbijania bębenka, ani finansowych żądań. Przecież jadąc do Piły wiedział, że ma kontrakt i będzie startował nadal w Unii - mówi Rufin Sokołowski.

Sokołowski podkreśla, że zabrał głos w temacie, nie dla polemiki czy dyskusji na łamach mediów.

- Z transferami Jankowskiego i Mikołajczaka wszystko zgadza się, tylko muszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Leszek mówi, że miał podpisane kontrakty z naszymi zawodnikami. Tylko, że w kontrakcie był taki zapis mogą zmienić przynależność klubową, gdy wcześniej złożą wniosek w Unii o transferowanie do Bydgoszczy. Taki wniosek ze strony zawodników nigdy do naszego klubu nie wpłynął. Nie wiem dlaczego, nie wnikam - czy to było pod wpływem rozmów z rodziną, ze sponsorami, czy może pod wpływem nacisku kibiców - zakończył Rufin Sokołowski.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%