Pedersen vs Hancock: kiedyś się pobili, teraz mówią jednym głosem

Nie milkną echa ataku Nickiego Pedersena na polskich działaczy. Po stronie Duńczyka opowiedział się tym razem Greg Hancock, który także zabrał głos w mediach społecznościowych.

Przypomnijmy, że Pedersen w swoim wpisie nawiązywał do nowych przepisów w polskiej lidze. Był nimi mocno wzburzony. W przyszłym sezonie zawodnik jeżdżący w PGE Ekstralidze będzie mógł oprócz naszej ligi wybrać tylko jedne rozgrywki. Starty najlepszych żużlowców mają być mocno ograniczone.

Nickiemu Pedersenowi wtóruje Greg Hancock. Panowie niegdyś ostro ze sobą rywalizowali, ale tym razem zgadzają się ze sobą.

Greg Hancock popiera Pedersena (fot. Magazyn Żużel/Mariusz Cwojda)

- Dobrze powiedziane Nicki! Na pewno może być znacznie więcej kompromisów, komunikacji i współpracy między ligami i federacjami, a później także z zawodnikami. Ligi poza Polską też mogłyby to wykorzystać i także odbudować swoje rozgrywki - napisał Amerykanin w mediach społecznościowych.

Dyskusja nad nowymi regulacjami cały czas trwa. Po przeciwnej stronie dwóch utytułowanych żużlowców stanął ekspert żużlowy Sławomir Kryjom.

- Przecież Nicki ma wybór. Zamiast dla GKM-u może jeździć w Danii, Szwecji, Anglii i w Czechach. W czym problem? - zapytał Kryjom na Twitterze.

Wygląda na to, że temat nowych przepisów będzie jeszcze często poruszany. Z jednej strony żużlowcy chcą mieć większy wybór, a z drugiej w lidze polskiej otrzymują bardzo dużo pieniędzy. W związku z tym polscy włodarze wyznaczają pewne przepisy i standardy.