- Polacy odegrają kluczowe role w turnieju kończącym sezon Speedway Grand Prix w Toruniu - uważa Greg Hancock, były żużlowy mistrz świata.
Amerykanin twierdzi, że sobotnie zawody na Motoarenie będą niezwykle emocjonujące, chociaż najważniejsze rozstrzygnięcia zapadły już wcześniej.
- Bartosz Zmarzlik jest świetnym zawodnikiem i profesjonalistą, co potwierdził w tym sezonie - chwali Polaka Hancock i jednocześnie mówi z dużym uznaniem o wynikach Leona Madsena. - Duńczyk cały czas idzie w górę. Tylko patrzeć, jak zaatakuje i siegnie po mistrzowską koronę. Proszę zwrócić uwagę, Madsen utrzymuje wysoka formę przez cały sezon i od kilku sezonów utrzymuje się w światowej elicie. Leon w tym roku wygrał SEC i w sobotę stanie na podium IMŚ. Zmarzlik i Madsen, to bohaterowie tegorocznego sezonu.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]564[/WIDEO]
Hancock zaciera ręce na walkę o brązowy medal i o miejsca gwarantujące utrzymanie się w SGP na przyszły sezon. Wśród zawodników, którzy w sobotę zapowiadają walkę o wszystko, znajduje się przyjaciel i pupil "Herbiego" Maciej Janowski.
- Liczę, że Polacy wystąpią w głównych rolach, chociaż nie będą mieli łatwo. Wiem, że będą atakować. Stawka uczestników jest bardzo wyrównana i panuje wielki ścisk w klasyfikacji. Nie wiem, czy można powiedzieć, że Polacy posiadają atut własnego toru. Przecież w Toruniu regularnie odbywają się zawody i każdy z zawodników światowej czołówki zdążył poznać toruński tor - twierdzi "Herbi".
Hancock zapytany, czy w sobotę będzie kibicował "Magicowi", tylko się uśmiechnął. Wiadomo, że Amerykanin będzie ściskał kciuki za przyjaciela.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz