W Australii i Ameryce Północnej rozdano medale mistrzostw kraju. Mistrzami zostali odpowiednio Max Fricke oraz Luke Becker. Z jedną różnicą, Australijczycy rywalizowali w zaległych mistrzostwach. Tegoroczne dopiero przed nimi - pod koniec grudnia.
Fricke w Adelajdzie wyprzedził Justina Sedgmena i Tate Zischke. O pechu może mówić Jaimon Lidsey. Reprezentant kraju i były mistrz świata juniorów, na co dzień stranieri leszczyńskich Byków po czterech seriach startów miał na koncie 11 punktów, znajdował się w czołówce klasyfikacji. W 18 biegu doszło do wypadku z udziałem Lidseya. Po nim "Jaymo" wrócił do parku maszyn i po chwili wycofał się z turnieju. Potem okazało się, że ma złamaną rękę.
[ZT]29568[/ZT]
Lidseya ominą więc zapewne tegoroczne więc tegoroczne indywidualnych mistrzostwa Australii, które wystartują już niedługo i składać się będą z kilku turniejów. Zapowiada się ciekawa walka o medale, bo oprócz obrońcy mistrzowskiego tytułu staną na starcie m. in. Jason Doyle, Chris Holder i Jack Holder.
O medale walczyli nie tylko w Australii także w Ameryce Północnej. Na torze w Perris najlepszy okazał się Luke Becker, wyprzedzając w klasyfikacji Billy'ego Janniro - obaj stanęli na podium i jednocześnie wywalczyli przepustki do startu w eliminacjach Speedway Grand Prix 2024. Trzecie miejsce zajął Aaron Fox. Becker w Perris triumfował z kompletem punktów. Amerykanin przyznał po zawodach, że harmonijny rozwój swojej kariery zawdzięcza możliwości startów w Europie i wsparciu byłego mistrza świata Grega Hancocka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz