Australijczycy jutro rozpoczynają walkę w indywidualnych mistrzostwach kraju. Większość z nich planuje ponownie zawitać do Europy dopiero na początku marca.
[ZT]29732[/ZT]
Jutro pierwsza runda indywidualnych mistrzostw Australii i zapewne kibice w Polsce i nie tylko, będą z uwagą śledzić wyniki. Większość reprezentantów Australii na co dzień startuje w polskiej lidze. Co więcej, wielu z nich zmieniło pracodawców nad Wisłą. Max Fricke został nowym zawodnikiem GKM Grudziądz, Jason Doyle przeniósł się do Krosna, także bracia Holderowie mają nowych pracodawców. Chris trafił do Fogo Unii Leszno, młodszy Jack został nowym zawodnikiem mistrza Polski z Lublina.
[ZT]29723[/ZT]
Jako jeden z pierwszych do Europy przyleci Doyle. Były mistrz świata w drugiej połowie lutego powinien zameldować się w Wielkiej Brytanii. Stamtąd będzie przemieszczał się do Polski i Szwecji, gdzie również planuje tegoroczne starty ligowe. Fricke prawdopodobnie na przełomie lutego i marca będzie siedział na walizkach - jeszcze nie zdecydował, nie sprawdzał połączeń lotniczych. Na początku marca przylecą do Polski Jaimon Lidsey i Keynan Rew. Obaj mieszkają w Wielkopolsce, chociaż ten drugi w listopadzie podpisał kontrakt z Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.
Także w marcu spodziewani są w Polsce bracia Holderowie i Rohan Tungate. Jack Holder prawdopodobnie najpierw poleci do Wielkiej Brytanii. Tam ma do załatwienia kilka tematów organizacyjnych. Tungate zaprosił na zimę do ojczyzny swoją partnerkę, Polkę. Zawodnik Stelmet Falubazu podobnie jak kilku jego kolegów żużlowców zawita do Polski w pierwszych dniach marca. Także w marcu w podróż wyruszą młodzi m. in. James Pearson. Jego kierunkiem podróży będzie Skandynawia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz