Jeśli prawdą jest, że Unia Leszno szkoli najlepiej w Polsce i może pochwalić się nie tylko ilością, ale przede wszystkim jakością swoich wychowanków, to kara jaką dostała, mogła zaskoczyć nie tylko samego prezesa leszczyńskiego klubu. Wynosi ona 160 tysięcy złotych!
[ZT]28553[/ZT]
Polski Związek Motorowy ukarał Unię za nie spełnienie wymogu regulaminowego - chodzi o limit zawodników zgłoszonych do egzaminu na licencję "Ż" w 2022 roku w kategorii motocykli do 500 ccm. Unia nie zgłosiła żadnego adepta w sezonie 2022. Władze klubu nie mają z tym problemu, gdyż posiadają wystarczającą liczbę juniorów. Kilku z nich musieli nawet wypożyczyć do innych drużyn, żeby mogli startować. Tak było w przypadku m. in. Maksyma Borowiaka i Antoniego Mencla, którzy na zasadzie wypożyczenia, startowali w barwach zielonogórskiego Falubazu.
Unia posiada kilku 17-18-latków i jak tłumaczą w klubie, nie ma sensu nadprodukcja, gdy aktualni wychowankowie mają przed sobą 3-4 lata startów w kategorii juniorów.
[ZT]29832[/ZT]
Na leszczynian nałożoną karę, podczas gdy w innych ośrodkach szkolenie w ogóle leży na łopatkach. Kluby łatają dziury w różny sposób, na przykład sprowadzając adeptów z innych ośrodków i płacąc, by do egzaminu licencyjnego przystąpili pod ich sztandarem. Sytuacja wydaje się kuriozalna, ale "taki mamy klimat", a raczej taki obowiązuje regulamin. Nie ma wychowanka na egzaminie, musisz zapłacić. I to wcale nie mało. W przypadku Unii, to aż 160 tysięcy złotych!.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz