Zamknij

To zabójczy duet. Będą postrachem całej ligi?

07:07, 11.05.2023 Artur Bielecki Aktualizacja: 07:10, 11.05.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Mało kto wierzył, że tracąc dwóch zawodników i goniąc wynik, uda się osiągnąć sukces. Tak było na poznańskim Golęcinie, gdy ebebe PSŻ Poznań mierzył się z ROW Rybnik. Bohaterami okazali się dwaj zawodnicy "Skorpionów" - Jonas Saifert Salk i "Sasza" Łoktajew.

[ZT]30158[/ZT]

Salk i Łoktajew okazali się przysłowiowymi dżokerami w talii gospodarzy. Trener Tomasz Bajerski przegrywając, postawił wszystko na jedną kartę i w 14. biegu zaordynował podwójną rezerwę taktyczną. Zmiana przyniosła 100-procentowy skutek, gdyż Salk z Łoktajewem przywieźli do mety komplet punktów. Przewaga ROW stopniała do dwóch oczek. Wynik brzmiał 41:43. Bajerski jeszcze raz postawił na Salka i Łoktajewa, którzy mieli najwięcej punktów i regulaminowo musieli wystąpić w ostatnim pojedynku dnia. I duńsko-ukraińska para znowu nie zawiodła. Wygrywając drugi raz z rzędu 5:1 przypieczętowała sukces całej drużyny, gdyż ebebe PSŻ wygrał 46:44!

Jonas Saifert Salk

-Wygrana dodała nam wiatru w żagle - uważa Jonas Saifert Salk i chętnie dzieli się spostrzeżeniami po wygranym spotkaniu z ROW. - Szło nam naprawdę ciężko. Jak w Poznaniu zazwyczaj korzystam z tych samych, sprawdzonych ustawień motocykla. Tym razem one nie działały. Musiałem ryzykować i dokonać zmian. Udało się, że na dwa ostatnie biegi poszło zgodnie z planem. One były najważniejsze, decydujące.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

-Start i pierwszy wiraż miały decydujące znaczenie. Owszem, na trasie trzeba było mocno uciekać, bo przeciwnik dysponował szybkimi motocyklami. Po deszczu nasz tor zachowywał się inaczej niż zwykle. Na szczęście, połapaliśmy szczegóły i udało się. Bardzo szybki był krawężnik. No i jak zawsze bardzo ważny moment startowy - dodaje Aleksandr Łoktajew, który razem z Saifertem Salkiem zdobyli ponad połowę punktów poznańskiej drużyny.

Aleksander Łoktajew

-Nie było łatwo walczyć o punkty, gdy straciliśmy dwóch zawodników. Bardzo dobra praca naszego sztabu szkoleniowego, taktyka pod nieobecność Adriana Gały i Emila Breuma, dały wyśmienite efekty - ocenia Saifert Salk.

Saiferta Salka podpytaliśmy o tajemnice jego sukcesów w tym sezonie i dobre wyniki ligowe. Jak duże znaczenie mają silniki przygotowywane przez Petera Jonesa?

- Na pewno duże znaczenie - odpowiedział Duńczyk. - To jest bardzo dobra współpraca!

[ZT]30157[/ZT]

W podobnym tonie wypowiada się Johnsa, który niedawno gościł w Polsce i był na meczu z udziałem Saiferta Salka w Poznaniu. Ciekawostkę stanowi logistyka i wymiana spostrzeżeń. Żużlowiec i jego tuner w tym roku spotkali się po raz pierwszy, chociaż współpracowali ze sobą także w 2022 roku. Najczęściej kontaktowali się ze sobą telefonicznie lub internetowo.

- Gdy do mnie zadzwonił pierwszy raz, zapytałem go ile waży i bazując tylko na tej wiedzy, przygotowałem mu pierwszy silnik. Później już tylko go ulepszaliśmy - powiedział Peter Johns.

Łoktajew jest czwartym zawodnikiem 1.ligi pod względem skuteczności. Jego średnia biegowa wynosi 2,27 pkt. Z kolei Salk plasuje się na 10. miejscu z wynikiem 2,18 pkt.

(Artur Bielecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%