Rozmowa z Maticem Ivaciciem - zawodnikiem Unii Tarnów. Rozmawia Tomasz Zalewa
Kibice Unii Tarnów mieli już nadzieję, że wracasz na tor, bo nazwisko w składzie na mecz w Rawiczu.
[ZT]30162[/ZT]
Klub mnie zgłosił, ale to chodziło tylko to, żeby korzystać z zastępstwa zawodnika. Wszyscy wiedzieliśmy, że przechodzę dopiero rehabilitację i nie dam rady jeszcze pojechać. Szkoda, bo chciałem pomóc drużynie, a zabrakło jednego punktu, żebyśmy w Rawiczu wygrali. I to w ostatnim wyścigu wydarli nam wyjazdowe zwycięstwo. Ważne, że jest jakiś punkt, bo remis na obcym torze, to też nie jest jakiś zły wynik.
Kiedy wracasz do ścigania?
A ja sam bym chciał to powiedzieć. Mogę powiedzieć, że po cichu mam taki plan, że na koniec miesiąca wrócę. Jeszcze w maju chciałbym wyjechać na tor i wrócić do ścigania w lidze. Tak przynajmniej planuję, a zobaczymy co z tego wyjdzie. Ból był spory, ale jeżdżę na różne zabiegi i robię wszystko, żeby już jechać. Mamy 21 maja mecz z Daugavpils, zobaczymy jak ja będę się wtedy czuł i czy lekarze mi pozwolą. Ale najwyżej nawet jak nie pojadę, to będę chłopakom pomagał, żeby to wygrali.
Oglądasz mecze Unii Tarnów?
Oglądam, oglądałem wszystkie w telewizji. Nie dałem rady, żeby przychodzić na stadion. Mam taki ból po tym jak wypadł mi bark, że siedziałem w domu, bo bym nie wytrzymał. Ręka boli, ale pilota do telewizora mam.
[ZT]30161[/ZT]
I jak wrażenia?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz