Zamknij

Co podkusiło Szymona Woźniaka? Piotr Pawlicki bez wpadki

08:56, 12.05.2023 Aktualizacja: 09:00, 12.05.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

W czwartek na torze w Grudziądzu odbyło się IMP Challenge. O awans do cyklu trzech finałów uzyskała czołowa ósemka imprezy rozgrywanej na torze przy Hallera.

[ZT]30164[/ZT]

Szybko w tej imprezie utworzyła się czołówka. Byli w niej: Piotr Pawlicki, Szymon Woźniak i dość nieoczekiwanie tacy zawodnicy jak: Adrian Gała, Wiktor Jasiński oraz Oskar Fajfer. Ostatecznie wygrał Pawlicki, który nie odnotował żadnej wpadki, zapisując na swoim koncie 13 punktów.

Jazda zacznie się w finałach. Do tej wygranej podchodzę z dystansem. Nie podpalam się i robię swoje. Finały odbędą się na trzech torach. Na niektórych dawno nie startowałem, ale mam nadzieję, że będę na tyle skuteczny, że powalczę o dobry wynik – powiedział triumfator imprezy – Piotr Pawlicki.

Najwięcej biegów, bo cztery wygrał jednak Szymon Woźniak. Zawodnik Stali Gorzów odnotował też poważną wpadkę, bo raz przyjechał na końcu stawki.

Szymon Woźniak

-Coś podkusiło mnie, żeby pozmienić w ustawieniach w motocyklu. No i wyszło w tym biegu jak wyszło. Awans jednak jest i wcale o to nie było łatwo – przyznał Woźniak, który z dorobkiem 12 punktów był drugi.

Ogromną niespodziankę sprawił Adrian Gała, który uzupełnił podium. Patrząc jak ciężko ten zawodnik wchodził w ten sezon, to jest to na pewno ogromne zaskoczenie.

-Awans był moim celem. Jaka była na to recepta? Odpocząłem trochę przez kilka dni. Naprawiłem bark, była prędkość w motocyklu. Jest na pewno satysfakcja – powiedział Adrian Gała.

[ZT]30163[/ZT]

Poza wspomnianą trójką do finałów wjechali kolejni w klasyfikacji: Oskar Fajfer, Wiktor Jasiński, Wiktor Lampart, Kacper Woryna oraz Krzysztof Buczkowski. Miejsce rezerwowego po biegu dodatkowym wywalczył Wiktor Przyjemski.

Byli też wielcy przegrani imprezy w Grudziądzu. Największe niespodzianki to odpadnięcie bezbarwnego Jarosława Hampela oraz jeżdżącego mocno w kratkę Grzegorza Zengoty.

Dodajmy, że start w finałach zagwarantowany mieli już wcześniej stali uczestnicy Grand Prix, ale także ci, którzy przed rokiem stanęli na podium IMP: Dominik Kubera oraz Janusz Kołodziej.

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%