Występ Dominika Kubery podczas Grand Prix w Warszawie jest poważnie zagrożony. ''Domin” upadł na Stadionie Narodowym podczas próby czasowej. Upadek wyglądał bardzo groźnie, a zawodnik opuścił tor na noszach w karetce pogotowia.
[ZT]30164[/ZT]
Kubera bardzo chciał się pokazać z dobrej strony już podczas kwalifikacji. Niestety już podczas pierwszego wyjazdu i trzeciego okrążenia Polakowi mocno podniosło koło, a w jego efekcie doszło do nieprzyjemnego upadku już na prostej startowej. Kubera mocno uderzył plecami o tor, ale także o bandę. Zawodnik po całym zdarzeniu był na szczęście przytomny, ale narzekał na ból w dolnej części pleców, a także głowy. Reprezentant Polski udał się do szpitala na szczegółowe badania. Mamy nadzieję, że wykluczą poważniejszą kontuzję. Po tym upadku jego występ w sobotnim Grand Prix stanął pod dużym znakiem zapytania.
[ZT]30165[/ZT]
Jak się wydaje upadek Kubery nie był spowodowany przez stan toru. Ten jest dobrze przygotowany, co potwierdził na antenie Eurosportu – Martin Vaculik - Tor jest równy. Nie sprawia żadnych problemów. Mam nadzieję, że Dominik wyjdzie z tego upadku bez większego uszczerbku na zdrowiu – powiedział Słowak
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz